fot. FB/Latin Patriarchate of Jerusalem
Ks. kard. K. Krajewski w Jerozolimie: Strefa Gazy jest tak blisko, a my nie możemy pomóc. Brakuje wody, prądu. Jest bardzo wielu rannych, których nie można wywieźć na leczenie
Papieski jałmużnik ks. kard. Konrad Krajewski, który na prośbę papieża Franciszka udał się do Ziemi Świętej, przyznał w Jerozolimie, że choć Strefa Gazy jest tak blisko, mieszkańcom tego terytorium nie można pomóc. Wigilię Bożego Narodzenia wysłannik Papieża spędzi w Betlejem.
Ks. kard. Konrad Krajewski koncelebrował w sobotę Mszę św. w Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie razem z łacińskim patriarchą ks. kard. Pierbattistą Pizzaballą, gdzie razem modlili się o pokój. Odwiedził też siedzibę Caritas w Jerozolimie i spotkał się z ubogimi rodzinami, którym zostawił pomoc finansową na opłacenie rachunków i najpotrzebniejsze zakupy.
„Dużo modlimy się w tych świętych miejscach, ale oprócz modlitwy potrzeba dzieł pomocy dla tych, którzy cierpią, a my nie jesteśmy w stanie tego zrobić” – oznajmił duchowny.
„Gaza jest tak blisko, ale nie możemy pomagać. Brakuje wody, prądu. Jest bardzo wielu rannych, których nie można wywieźć na leczenie” – podkreślił ks. kard. Konrad Krajewski, cytowany przez Vatican News.
Prefekt Dykasterii Posługi Miłosierdzia rozmawiał także za pośrednictwem łącza wideo z wiceproboszczem parafii w Gazie, do którego – od rozpoczęcia w październiku br. operacji izraelskiej armii przeciwko palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas – często dzwoni papież Franciszek. Podczas tej rozmowy wysłannik Ojca Świętego wysłuchał opowieści na temat warunków życia w Strefie Gazy.
„My jesteśmy gotowi na wszelką pomoc. Wystarczy, że zostanie otwarte małe przejście i natychmiast wyślemy wsparcie. Mogliśmy zapewnić o naszej modlitwie, o naszym współczuciu i powiedzieć, że papież jest z nimi. Cierpienia jest jednak bardzo dużo. Widać było po ich twarzach, jak są zmęczeni, jak doświadczeni, bo znajdują się w tej sytuacji od wielu dni” – wskazał polski kardynał.
PAP
