fot. PAP/Jacek Szydłowski

Ks. abp M. Mokrzycki: Wysłannik Papieża ks. kard. K. Krajewski spotkał się z uchodźcami we Lwowie

Wysłannik Ojca Świętego Franciszka do Ukrainy ks. kard. Konrad Krajewski odwiedził klasztor sióstr benedyktynek we Lwowie, gdzie przebywa 100 uchodźców oraz rozmawiał ze zwierzchnikiem Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, arcybiskupem większym Światosławem Szewczukiem – powiedział metropolita lwowski, ks. abp Mieczysław Mokrzycki.

W czwartek jałmużnik papieski ks. kard. Konrad Krajewski weźmie udział w spotkaniu modlitewnym Rady Kościołów w archikatedrze lwowskiej.

Ks. abp Mieczysław Mokrzycki powiedział, że w tej chwili główna uwaga Kościoła we Lwowie skoncentrowana jest na przyjęciu uchodźców, którzy ciągle napływają do miasta.

Niektórzy muszą pokonać po 20-30 godzin, żeby do nas dotrzeć i po raz pierwszy od kilku dni zjeść ciepły posiłek. Po krótkim odpoczynku ruszają w dalszą drogę, licząc na przekroczenie granicy i bezpieczeństwo” – wskazał metropolita lwowski.

Zaznaczył też, że Kościół stara się dać uchodźcom nie tylko schronienie w postaci dachu nad głową i wyżywienia, ale także proponuje wsparcie psychologiczne i duchowe.

„Wielu ludzi ma za sobą bardzo trudne doświadczenia. Oni potrzebują fachowej pomocy. W związku z tym, do naszych ośrodków, gdzie posługują kapłani i siostry zakonne przychodzą także lekarze i psycholodzy. Proponujemy także udział we wspólnej modlitwie” – zaznaczył ks. abp Mieczysław Mokrzycki.

Dodał, że Ukraińcy na zachodzie kraju cały czas przygotowują się na atak ze strony wojsk rosyjskich.

„Panuje atmosfera niepokoju, nerwowości. Przy wjazdach do miasta z każdej strony są coraz większe barykady i całodobowa straż. Wjeżdżające samochody, busy, czy autobusy są kontrolowane. Sprawdzane są bagażniki, czy nie ma w nich jakiejś broni. Ludzie zaopatrują się także w żywność” – powiedział metropolita lwowski.

Wspomniał, że w wielu domach okna zabezpieczono przed ewentualnym bombardowaniem workami z piaskiem.

„W mieście zabezpieczane są także zabytki. W archikatedrze lwowskiej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny udało nam się np. zabezpieczyć niektóre witraże i figury na zewnątrz” – podkreślił hierarcha.

„Muzeum Narodowe we Lwowie zabezpiecza dzieła sztuki” – dodał.

Ks. abp Mieczysław Mokrzycki powiedział, że jest w stałym kontakcie z biskupami z Charkowa, Zaporoża i Odessy.

„Na szczęście do tej pory nie wiemy, żeby zginął któryś z kapłanów czy któraś z sióstr zakonnych, ale są poważne straty wśród wiernych. Część wyjechała z kraju. Wiele osób straciło swoje domy. We wtorek rozmawiałem z Nuncjuszem Apostolskim w Ukrainie arcybiskupem Visvaldasem Kulbokasem, który jest w Kijowie. Przyznał, że w mieście są bardzo trudne warunki. Być może to była nasza ostatnia rozmowa, ponieważ istnieje zagrożenie, że w stolicy zostanie odcięty prąd” – powiedział metropolita lwowski.

Powiedział, że pomoc humanitarna dostarczana jest do wielu miast na wschodzie Ukrainy, m.in. do Kijowa, Żytomierza, Zaporoża czy Odessy.

„W niesieniu tej pomocy jest wielkie zaangażowanie ludzi dobrej woli. Tiry z Polski trzeba przeładowywać i dalej przewozić samochodami ukraińskimi, a nie jest to łatwa rzecz, gdyż wielu obawia się pojechać w głąb Ukrainy na tereny, gdzie toczą się walki. Tutaj wielką pomocą służą Rycerze Kolumba” – wyjaśnił ks. abp Mieczysław Mokrzycki.

Metropolita lwowski powiedział, że część Ukraińców, zwłaszcza osoby zamożne decydują na pozostanie w mieście.

„Wielu z nich wynajmuje hotele lub prywatne mieszkania. Są też osoby, które nie chcą rozdzielać się ze swoimi bliskimi. Dotyczy to zwłaszcza poborowych, którzy obawiają się wysyłać same małżonki z dziećmi za granicę i proszą nas o możliwość zatrzymania się w naszych ośrodkach” – wskazał  metropolita.

Wyraził także wdzięczność za modlitwę i wsparcie materialne z Polski.

„Wymownym owocem wsparcia duchowego jest to, że nie zwyciężył w nas strach. W naszych sercach panuje nadzieja, że Bóg okaże nam miłosierdzie, że ta wojna skończy się” – zaznaczył.

Poinformował, że wysłannik papieża Franciszka do Ukrainy kard. Konrad Krajewski we wtorek odwiedził klasztor sióstr benedyktynek we Lwowie, gdzie mniszki przyjmują 100 uchodźców. W programie wizyty było także spotkanie ks. kard. Krajewskiego ze zwierzchnikiem Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, arcybiskupem większym Światosławem Szewczukiem – wskazał arcybiskup.

Dodał, że w środę kardynał odwiedzi kolejne ośrodki w archidiecezji lwowskiej.

„W czwartek weźmie on udział w spotkaniu modlitewnym Rady Kościołów, które odbędzie się o godz. 12.00 w archikatedrze lwowskiej” – powiedział ks. abp Mieczysław Mokrzycki.

Podkreślił, że modlitwa za Ukrainę i każdy gest solidarności, który płynie z Polski oraz innych państw jest bardzo ważny, ponieważ podnosi nas na duchu.

„Za to otwarte serce, przyjęcie uchodźców oraz pomoc humanitarną jesteśmy bardzo wdzięczni” – podsumował metropolita lwowski.

PAP

drukuj