Kościół – wbrew zarzutom środowisk lewicowo-liberalnych – pomaga Ukrainie

Kościół wspiera Ukraińców w ich ojczystym kraju i w Polsce. Caritas Polska przekazał dla walczącej Ukrainy ponad 6 tys. ton pomocy żywnościowej i rzeczowej. Organizacja przygotowała w naszym kraju 2 tys. miejsc dla dzieci z niepełnosprawnościami oraz sierot.

Do Polski przybywają kolejni uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy. Wczoraj było to kolejne 80 tys. osób – poinformowała st. chor. sztab. Ewelina Szczepańska ze Straży Granicznej.

– Od początku wybuchu wojny na Ukrainie do Polski wjechało 1 mln 770 tys. uchodźców – oznajmiła.

Kościół Katolicki od samego początku organizuje pomoc uchodźcom przybywającym do Polski oraz Ukraińcom, którzy pozostali w swojej ojczyźnie. Od kilku dni środowiska liberalno-lewicowe oraz politycy opozycji podważają zaangażowanie katolików w pomoc Ukraińcom.

„Rzeczywiście od czasu do czasu pojawia się info o pomocy ze strony konkretnej parafii czy księdza. I to jest ok. Natomiast nie słyszałam o żadnym instytucjonalnym, zorganizowanym wsparciu. Podobnym do pomocy niesionej przez NGO’s czy samorządy” – napisała na Twitterze Joanna Kluzik-Rostkowska z PO.

Na poziomie krajowym pomoc koordynuje Caritas Polska – powiedział rzecznik organizacji Maciej Dubicki.

– Postanowiliśmy przekazać blisko 600 tys. zł dla organizacji partnerskich Caritas Ukraina i Caritas SPES. Dodatkowo cały czas wychodzą tiry z pomocą humanitarną z Polski, od Caritas, na Ukrainę. To ponad 150 tirów – wskazał rzecznik Caritas Polska.

Caritas Polska dostarcza na Ukrainę m.in. żywność, apteczki, leki, śpiwory czy agregaty prądotwórcze. W sumie przekazano już ponad 6 tysięcy ton darów. Pomoc jest organizowana również na poziomie poszczególnych diecezji – mówił ks. ksiądz Łukasz Michalczewski z Archidiecezji Krakowskiej, która zapewniła już dach nad głową dla kilkunastu tysięcy osób.

– Przede wszystkim są to plebanie, parafie, zakony, nasze ośrodki. Wczoraj przyjęliśmy prawie setkę dzieci do naszych domów rekolekcyjnych. Są to szczególnie dzieci z domów dziecka – wyjaśnił duchowny.

Uchodźcy znaleźli również schronienie w pałacu arcybiskupów krakowskich, gdzie kiedyś mieszkał św. Jan Paweł II. Pomoc uchodźcom jest możliwa dzięki zaangażowaniu wiernych.

– Skupiliśmy się też na gromadzeniu bazy mieszkaniowej i ludzie zgłaszali się  bezpośrednio do nas, do biura albo do swoich parafii. Przyjęliśmy do tej pory ok. 120 osób – zaznaczył dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej, ks. Jerzy Seczek.

W całym kraju przy parafiach organizowane są też spontaniczne zbiórki pieniężne oraz rzeczowe. Wspólnoty parafialne same organizują miejsca zamieszkania dla uchodźców. Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku Matemblewie przyjęło do tej pory 25 osób.

– Dziękuję księżom, dziękuję wszystkim parafianom, dużo nam pomagają – stwierdziła Maria, która uciekła z Lwowa.

Parafia zapewnia również wsparcie duchowe.

– Modlitwy zostały przetłumaczone na język ukraiński. Wczoraj, w niedzielę, na Mszy św. były też matki z dziećmi. Choć wiemy, że są różnych wyznań, to były, modliły się – mówił jej proboszcz, ks. kanonik Andrzej Pradela.

Wojna na Ukrainie oraz związany z nią kryzys humanitarny są jednym z najważniejszych punktów trwającego Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.

– Nie ma chyba w Polsce parafii, nie ma chyba domu zakonnego, nie ma seminarium, nie ma domu rekolekcyjnego, który nie otworzyłby swoich podwoi dla tych, którzy przyjeżdżają. Nie ma wątpliwości, że ludzie Kościoła przyjęli i przyjmują uchodźców do swoich miejsc zamieszkania – podkreślił rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak.

Dodał, że Kościół przygotowuje się na działania długofalowe.

TV Trwam News