Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym
W niedzielę po raz dwunasty obchodziliśmy Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku szczególnie pamiętamy o Republice Środkowoafrykańskiej.
Republika Środkowoafrykańska to kraj nazywany „sercem Afryki”.
– Od kilkunastu lat to serce krwawi ze względu na ciągle powtarzające się rebelie i na obecność rebeliantów w naszym kraju od 2013 roku, kiedy przejęli władzę – wskazał ks. bp Mirosław Gucwa, ordynariusz diecezji Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej.
Wprawdzie w tym afrykańskim kraju od 5 lat istnieje demokratycznie wybrany rząd, jednak 3/4 jego powierzchni nadal zajęta jest przez rebeliantów. 14 różnych grup narzuca prawo i kontroluje wiele regionów. Napadają, zabijają, zastraszają.
– Udało się tylko zabrać dzieci i uciec, potem spalili nasze domy ze wszystkim, co było w środku – opowiadała Celestine, mieszkanka Republiki Środkowoafrykańskiej.
Nie wszyscy mieli tyle szczęścia.
– Bez powodu zabijali ludzi, zdarzało się, że ludzie płonęli w swoich domach – akcentował Pegala Chris, mieszkaniec Republiki Środkowoafrykańskiej.
W Republice Środkowoafrykańskiej pracuje ponad trzydziestu misjonarzy z Polski. Są to siostry zakonne, kapłani oraz osoby świeckie. Brat Robert Wieczorek z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w 1994 roku wyjechał na misje do Republiki Środkowoafrykańskiej. Pierwsze pięć lat jego posługi były bardzo spokojne. Ta sielanka – jak sam mówił – szybko się jednak skończyła. Cierpiał Kościół, cierpieli ludzie – kobiety, mężczyźni, dzieci.
– Jest prosta zasada ewangeliczna, że gdy jest problem w kraju, Jezus mówi: „Nie powinien pasterz opuścić swoich owiec”. Tak staraliśmy się żyć, za co zresztą ludzie są nam bardzo wdzięczni – podkreślił br. Robert Wieczorek OFMCap.
W kraju panuje głód. Dzieci nie potrafią czytać i pisać. Są wykorzystywane do ciężkiej pracy w kopalniach uranu i diamentów oraz na plantacjach. Młodzi ludzie są porywani i na siłę wcielani w szeregi band i grasujących partyzantek.
– Taki młody człowiek nie ma wyboru, często jest prowadzony do swojej wioski, mając przystawioną lufę karabinu do skroni – albo on musi kogoś zabić, albo jego zabiją – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Ponad 600 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy i uciekać za granicę. Diecezja, w której ordynariuszem jest ks. bp Mirosław Gucwa, zajmuje ponad 45 tys. kilometrów kwadratowych. Na tym obszarze jest 12 parafii. W 4 z nich są obecni rebelianci.
– Pomimo tego możemy prowadzić naszą działalność duszpasterską we wszystkich parafiach. Również katechiści pracują w mniejszych wspólnotach chrześcijańskich – wskazał ks. bp Mirosław Gucwa.
Misjonarze prowadzą dzieła – budują kaplice, prowadzą katolickie ośrodki zdrowia, szpitale, szkoły i żłobki. Jest to możliwe dzięki środkom otrzymanym od Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
– Różne dzieła duszpasterskie mogą być prowadzone właśnie dzięki modlitwie, dzięki waszej modlitwie. Ta modlitwa dodaje nam siły, dodaje nam mocy – akcentował ordynariusz diecezji Bouar.
Co roku, w drugą niedzielę listopada, Kościół obchodzi Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W ubiegłym roku pochylaliśmy się nad Sudanem Południowym, w tym wspieramy Republikę Środkowoafrykańską.
– Kościół, siostry zakonne, księża są zawsze z tymi najbardziej cierpiącymi. Podobnie jest w Syrii czy w Iraku, gdzie zostali księża, pozostawali tam i wierni, bo zawsze mówili,: dopóki nasze siostry nasi księżą są z nami, to my będziemy bezpieczni, oni się o nas zatroszczą – podkreślił ks. prof. Waldemar Cisło.
Posługa misjonarzy to piękna karta polskiego Kościoła zapisywana na różnych kontynentach.
– Bądźmy tego świadomi naszą modlitwą, naszą refleksją, wspierajmy tych misjonarzy – apelował dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W kościołach w całym kraju w niedzielę odbywały się zbiórki. Zebrane środki zostaną przekazane misjonarzom w Republice Środkowoafrykańskiej. Tegorocznemu Dniu Solidarności z Kościołem Prześladowanym przyświecało hasło „Podaruj nadzieję”.
TV Trwam News