Asia Bibi dziękuje za modlitwę
„Żyję jedynie dzięki mocy waszych modlitw” – napisała w bożonarodzeniowym liście do Ojca Świętego Franciszka Asia Bibi, pakistańska katoliczka skazana na śmierć za rzekome bluźnierstwo przeciwko Mahometowi.
Jak wyznała, jej wielkim pragnieniem było móc uczestniczyć w Pasterce w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Zapewniła również o swej modlitwie za wszystkich, którzy się za nią modlą, zabiegają o jej uwolnienie oraz wspierają ją materialnie.
„Mam jednak zaufanie do planów Boga względem mnie i być może w przyszłym roku zechce spełnić me pragnienie. (…) W tym momencie chcę się zawierzyć miłosierdziu Boga, który może wszystko. Tylko On może mnie uwolnić” – napisała więziona kobieta. Pakistańska katoliczka napisała w liście, że ostatnie Boże Narodzenie mogła świętować w więzieniu w obecności męża i dzieci. Przyznaje, że brakuje jej środków na codzienne potrzeby, jej cela jest zimna, drzwi do niej nieszczelne, a krewni żyją za daleko, by móc jej pomóc. „Wiem, że Ojciec Święty modli się za mnie z całego serca. I to daje mi ufność, że pewnego dnia moje uwolnienie będzie możliwe” – czytamy w liście Asii Bibi do Papieża Franciszka.
Pakistańska chrześcijanka, która została skazana na śmierć, spędziła już w więzieniu 1657 dni. Od czerwca br. – po 27 miesiącach izolacji w celi bez okien – Asia Bibi została przewieziona do normalnego więzienia dla kobiet w Multanie. Wszyscy, którzy zapoznali się z jej sprawą, potwierdzają jej niewinność.
MP, RW