Zmiany w rządzie

Jarosław Kaczyński wraca do rządu w roli wicepremiera, a czterech dotychczasowych wicepremierów żegna się ze stanowiskami pozostając w randze ministrów. Według komentatorów roszady w rządzie mają zakończyć wewnętrze spory i skierować kampanię na właściwe tory.

Prezydent Andrzej Duda przyjął rezygnację czterech dotychczasowych wicepremierów: Jacka Sasina, Piotra Glińskiego, Henryka Kowalczyka i Mariusza Błaszczaka. Odwołani wicepremierzy zostają w rządzie i nadal będą kierować swoimi resortami.

Prezydent Andrzej Duda tłumaczył, że zdymisjonowane osoby straciły jedynie część swoich obowiązków. Dzięki temu będą miały więcej czasu na prowadzenie własnej kampanii wyborczej.

– Gros zadań, który spoczywał na rządzie, w zakresach którymi panowie na co dzień się zajmujecie – śmiało można powiedzieć, że został już zrealizowany. Za kilka miesięcy mamy wybory. Wybory, w których panowie wszyscy będziecie uczestniczyli – powiedział prezydent RP.

Do rządu na stanowisko wicepremiera powrócił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

– Uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom konstytucji i innym prawom Rzeczpospolitej Polskiej – przysięgał wicepremier Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński jest obecnie jedynym wicepremierem w rządzie.

– Dziękuję z uwagi na to, że wcześniejsze zadania, jakie pan premier w rządzie wykonywał, nie tak dawno, jeszcze kilka miesięcy temu, miały ogromne znaczenie dla RP. Pan premier zajmował się kwestiami związanymi z bezpieczeństwem. Śmiało można powiedzieć, że jest pan głównym autorem ustawy o obronie Rzeczpospolitej – podkreślił prezydent Andrzej Duda.

Szef państwa polskiego wyraził nadzieję, że wicepremier Jarosław Kaczyński dalej będzie zabiegał o wzmacnianie bezpieczeństwa Polski. Andrzej Duda liczy również na rozszerzenie kompetencji głowy państwa.

– Jest potrzebna ustawa. Ustawa, która zacieśni współdziałanie między polskimi władzami; która m.in. da też prezydentowi zupełnie naturalną kompetencję wynikającą z konstytucji, jaką jest udział w dokonywaniu wyboru osób, które mają w imieniu RP występować w instytucjach europejskich – wskazał prezydent.

Premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że zmiany mają usprawnić działanie rządu.

„Nastąpiły istotne zmiany, które są gwarancją skutecznej realizacji naszego planu budowy bogatej i bezpiecznej Polski przyszłości” – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

To kolejna zmiana w ramach partii rządzącej. Na początku tygodnia z funkcji szefa kampanii Prawa i Sprawiedliwości zrezygnował europoseł Tomasz Poręba. Zastąpił go polityk o dłuższym stażu – Joachim Brudziński. Wiceprezes PiS znany jest z prowadzenia polityki twardą ręką. „To rozpaczliwa próba ratowania kampanii” – przekonywał senator PO, Krzysztof Brejza.

– Panuje chaos w obozie rządowym, kampania się nie klei, upada. (…) Dziwne takie podrygi w ostatnim czasie, wpadki pijarowe, wpadki ze spotami, przenoszenie konwencji – wyliczał senator.

Opozycja już zaciera ręce z powodu rzekomych wewnętrznych sporów w rządzie i Zjednoczonej Prawicy.

– Naszym zadaniem jest tutaj to, żeby tego nie zawalić (…), żeby pokazać, że w miejsce chaosu może być sprawne silne działające państwo – zaznaczył poseł Lewicy, Maciej Konieczny.

Media spekulują, że odwołanie czterech wicepremierów ma rozbić zwaśnione ze sobą frakcje w rządzie, a nad wszystkim ma czuwać sam prezes partii. „Obecność Jarosława Kaczyńskiego w rządzie może usprawnić jego prace” – wskazał senator niezależny, Krzysztof Kwiatkowski.

– Oczywiście były różnice zdań w szczególności na linii premier – minister sprawiedliwości i te decyzje czasami dotyczyły decyzji rządu. Nie mam żadnej wątpliwości, że obecność w rządzie Jarosława Kaczyńskiego powinna usprawnić ten proces uzgadniania decyzji – wskazał Krzysztof Kwiatkowski.

Poseł PiS Radosław Fogiel potwierdził, że Jarosław Kaczyński będzie koordynował wszystkie działania rządu, co wydaje się być kluczowe w okresie kampanii wyborczej i walki o trzecią kadencję.

– Jest różna dynamika w Radzie Ministrów. (…) Jarosław Kaczyński będzie po prostu wicepremierem przy premierze Morawieckim i będzie koordynował prace wszystkich resortów – podkreślił Radosław Fogiel.

Zmiany pokazują, że PiS ma determinację, aby uporać się z wewnętrznymi problemami – zauważył socjolog dr Jerzy Żurko.

– Z punktu widzenia zwolenników PiS zmiana z całą pewnością odbierana jest jako coś pozytywnego. Jaki to będzie miało skutek, to jeszcze zobaczymy – wskazał dr Jerzy Żurko.

Do wyborów parlamentarnych pozostały cztery miesiące. Datę wyborów poznamy najpóźniej w sierpniu.

TV Trwam News