Zmiany w funkcjonowaniu Biura Ochrony Rządu
Biuro Ochrony Rządu może zostać przekształcone w centralny organ administracji rządowej, ale dopiero po kluczowych wydarzeniach, jakimi są szczyt NATO w Warszawie i Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Zmiany mają oznaczać dla BOR-u szersze uprawnienia o charakterze operacyjno-rozpoznawczym.
Przeprowadzony w Biurze Ochrony Rządu audyt nie pozostawia złudzeń. Zmiany są potrzebne i to jak najszybciej, chodzi bowiem o bezpieczeństwo prezydenta, premiera i innych kluczowych z punktu widzenia państwa polskiego osób.
BOR nadal może pozostać pod kontrolą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ale jego kierownictwo mogłoby uzyskać podobne kompetencje, jak komendanci Policji, Państwowej Straży Pożarnej czy Straży Granicznej.
Pułkownik Andrzej Pawlikowski, który kieruje pracami Biura, nie ma wątpliwości, że reforma BOR-u pozwoli być o krok przed zagrożeniami, a tych obecnie nie brakuje.
Biuro potrzebuje także dodatkowych środków pieniężnych; około stu pięćdziesięciu milionów złotych. Zaniedbania w tym zakresie ukazał chociażby incydent z prezydencką limuzyną, gdy doszło do przebicia wyeksploatowanej opony.
Obecnie roczny budżet BOR-u to około dwustu dziewięciu milionów złotych. Osoby, które na co dzień chronią prezydenta, premier i ministrów, pracują na przestarzałym sprzęcie wymagającym wymiany. Szansą na poprawę tego stanu rzeczy jest program modernizacyjny, który ma obowiązywać w latach 2017-2020.
TV Trwam News/RIRM