Zarzuty za ustawienie przetargu
Prokuratura na tropie ustawiania przetargu w Gdańsku. Zarzuty usłyszeli urzędnik i biznesmen. Cała sprawa ma związek z wypasem owiec, które miały stać się żywymi kosiarkami. Wypożyczenie zwierząt wiązało się z kosztami sięgającymi blisko 150 tys. złotych.
Sprawa wynajmu owiec do ekologicznego koszenia trawy na terenie Opływu Martwej Wisły w Gdańsku za prawie 150 tysięcy złotych ujrzała światło dzienne w sierpniu 2022 roku. Media społecznościowe obiegły zdjęcia z miejsca wypasu. Na fotografiach były widoczne kosiarki.
Nieprawidłowości nagłośnili radni Prawa i Sprawiedliwości, w odpowiedzi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, zapowiedziała kontrolę w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Z przeprowadzonej kontroli i badań prokuratury wynika, że podejrzani, czyli urzędnik i biznesmen, działali wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ich działanie miało doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni w kwocie przekraczającej 147 tys. złotych.
Ich celem – jak informują śledczy – było podanie fałszywej tożsamości podmiotu składającego ofertę. Ogłoszony przetarg miała wygrać firma Kumiś. Podejrzani nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów. Postępowanie jest w toku. Urzędnikowi Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi do 10 lat pozbawienia wolności, a biznesmenowi, który z nim współpracował, 8 lat więzienia.
TV Trwam News