Zakończył się X Hubertus Węgrowski
Myśliwi, rolnicy i leśnicy mają swoje święto. Coroczny Hubertus Węgrowski dla jednych kończy sezon ciężkiej pracy, dla innych rozpoczyna sezon jesienno-zimowego polowania. W niedzielę odbyła się jubileuszowa, 10. edycja wydarzenia.
Dzisiejsze wspólne świętowanie jest niezwykle ważne – podkreślał były minister środowiska profesor Jan Szyszko.
– Ten dziesiąty, jubileuszowy Hubertus Węgrowski jest kontynuacją tego, gdzie pokazujemy, że te 3 zawody patronowane w gruncie rzeczy przez Kościół katolicki, gdyż on spaja te wszystkie trzy zawody, kształtują te nasze krajobrazy zgodnie z tym, co nam polecono – prof. Jan Szyszko, były minister środowiska.
Czyli „czyńcie sobie ziemię poddaną” – o czym mówił ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz, biskup senior diecezji drohiczyńskiej.
– „Czyńcie sobie ziemię poddaną” to także – wśród wielu zadań – myślistwo i polowanie, troska o lasy, troska o przyrodę. Nie możemy zapominać, że nasi pradziadowie bardzo często korzystali z lasów – podkreślał ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz.
Korzystali, pielęgnowali i przekazali kolejnym pokoleniom. Taki przebieg rzeczy to element naszej wolności – mówił ks. kard. Gerhard Ludwig Müller.
– Ważnym elementem wolności jest przekazanie dla następnych pokoleń tych elementów, za które się dziś modlimy: naszej ziemi, lasów, naszych myśliwych – zaznaczył ks. kardynał.
Dzisiaj musimy myśleć o każdym metrze kwadratowym lasu, który polscy leśnicy tak bardzo kochają – podkreślił dyrektor generalny Lasów Państwowych Andrzej Konieczny.
– Tak mocno jesteśmy szczególnie związani z terenami niezurbanizowanymi, z terenami wiejskimi, z tymi terenami, gdzie Jan Paweł II, będąc w Zamościu, w trakcie swojej pielgrzymki mówił, że tutaj właśnie w Polsce, na wschodzie, na Roztoczu, tu nawet te ptaki tak jakoś śpiewają po polsku – powiedział Andrzej Konieczny.
Hubertus to także okazja do spróbowania własnych wytworów bezpośrednio od gospodarzy.
TV Trwam News/RIRM