[WYWIAD] Reż. J. Gwizdała: Ks. Roman Kotlarz był pierwszym kapłanem biorącym udział w proteście w sutannie

Kiedy realizowałem serial dokumentalny „Miasto z Wyrokiem” o wydarzeniach czerwca 76’ roku i wtedy odkryłem, że był ksiądz, który pobłogosławił robotników podczas protestu robotniczego. Odkryłem wtedy, że to był pierwszy ksiądz, kapłan w sutannie na proteście robotniczym w Polsce – mówił reżyser Jacek Gwizdała w rozmowie z Redakcją Portalową Radia Maryja.

„Klecha” to film w reżyserii Jacka Gwizdały opowiadający o historii ks. Romana Kotlarza. Kapłan zasłynął ze swojego udziału w wydarzeniach „Radomskiego Czerwca 76’.” Przez komunistów uznany za bandytę i represjonowany, przeszedł tzw. ścieżki zdrowia. Wielokrotnie przesłuchiwany i bity. Zmarł 18 sierpnia 1976 roku w „niewyjaśnionych okolicznościach”. Premiera 19 października.

„Ta postać mnie zafascynowała” – powiedział reżyser.

– Potem wróciła do mnie w filmie dokumentalnym „I cicho ciało spocznie w grobie”. No i teraz po 20 latach od pierwszego spotkania mojego z tą postacią, realizuję film fabularny. To był ksiądz, kapłan bardzo charyzmatyczny, a z drugiej strony był sam, bo wtedy nie było jeszcze struktur ani Solidarności ani KOR-u, nie było podziemnych organizacji, które mogłyby mu pomóc w jego działalności – mówił Jacek Gwizdała.

W produkcję filmu zaangażował się m.in. Urząd Miejski w Radomiu.

– Otrzymaliśmy wsparcie finansowe z Urzędu Miasta Radomia. No oczywiście mamy finansowanie z publicznej telewizji, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i kilku jeszcze innych instytucji Filmoteki Narodowej. Mamy też swoich sponsorów – poinformował twórca.

Film „Klecha” będzie opowiadał historię ks. Romana Kotlarza z perspektywy przywódcy grupy „D”.

– To była taka grupa, która powstała na początku lat 70. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, do zwalczania księży – oznajmił reżyser.

– Mam nadzieję, że ten film zobaczą i ci, którzy pamiętają tamte czasy, ale również mam nadzieję, że przypomnimy młodym widzom, jakie w tamtych czasach miał problem Kościół Katolicki w Polsce, kiedy musiał zmagać się nie tylko z oficjalną propagandą rządzącej partii komunistycznej, ale także tajnymi działaniami służb specjalnych, takich jak grupa „D”, które wielokrotnie doprowadziły do śmierci kapłanów w Polsce – dodał Jacek Gwizdała.

Jakub Gronczakiewicz/RIRM

drukuj