Wyjątkowe pasterki w Ossolinie i Skalbmierzu
Inscenizacja pokłonu Trzech Króli przed Kaplicą Betlejemską w Ossolinie oraz jasełka dla dzieci i żywa szopka w kościele parafialnym w Skalbmierzu – takie wyjątkowe oprawy będą miały pasterki, odprawione w wigilijny wieczór w dwóch świętokrzyskich miejscowościach.
W Ossolinie koło Klimontowa (pow. sandomierski) od 10 lat pasterkę poprzedzają jasełka przedstawiające podróż Maryi i św. Józefa, ich poszukiwanie noclegu i przybycie pastuszków do stajenki. Zjawiają się też trzej mędrcy, aby złożyć pokłon nowo narodzonemu dziecku.
Jak powiedział Rafał Staszewski ze Stowarzyszenia „Nasze dziedzictwo Ossolin”, uczestnicy pasterki zgromadzą się o godz. 22.30 na centralnym placu miejscowości.
– Będzie odczytany stosowny fragment Ewangelii, następnie orszak Świętej Rodziny w oprawie śpiewanych i granych kolęd wyruszy do kaplicy. Zatrzyma się w zbudowanej przy niej drewnianej szopie, otoczonej przez żywe konie, kucyki, owce, kozy i ptactwo. W rolę pastuszków wcielą się uczniowie miejscowej szkoły podstawowej – opisywał.Chwilę potem z trzech różnych kierunków miejscowości do szopy przybędą władcy – ich orszaki, oświetlone pochodniami, połączą się w jeden. Odbędzie się inscenizacja pokłonu Trzech Króli.
Pasterka tradycyjnie rozpocznie się Wigilię, 24 grudnia, o godz. 23 – o tej porze w Betlejem jest już północ i rozpoczynają się święta Bożego Narodzenia. „Czas odprawienia pasterki to taka nasza symboliczna łączność z Ziemią Świętą” – mówił Staszewski.
Po odprawieniu liturgii, dla uczczenia narodzin Chrystusa, w niebo wystrzelą fajerwerki. Salwy armatnie oddadzą rekonstruktorzy z Chorągwi Rycerstwa Ziemi Staszowskiej. Uczestnicy uroczystości będą łamali się opłatkiem. Pojawi się również święty Mikołaj, który obdaruje wszystkich słodkościami.
Przedstawiciele stowarzyszenia w trakcie uroczystości będą zbierali datki na odnowienie barokowej figury Matki Bożej z Dzieciątkiem, która stoi na skwerze przed kaplicą.
Kapliczka w Ossolinie została wybudowana w XVII wieku na wzór groty w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Zgodnie z lokalnymi przekazami ziemia na jej usypanie była przywieziona z Ziemi Świętej, a fundatorem był wojewoda sandomierski, kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński. Z dokumentów historycznych datowanych na 1690 rok wynika jednak, że kaplica powstała z inicjatywy podkomorzego koronnego Teodora Denhoffa. W połowie XIX wieku pielgrzymi z Radomia przywieźli do Ossolina urnę ziemi z Betlejem, którą zamurowano w kaplicy.
W wigilijny wieczór po raz piąty żywą szopkę przy kościele oraz jasełka podczas pasterki dla dzieci obejrzą najmłodsi wierni z parafii pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Skalbmierzu (pow. kazimierski).
Pasterka dla dzieci – na którą przychodzą także ich rodzice i dziadkowie – rozpocznie się o godzinie 20.
Przed liturgią wszyscy będą mogli podziwiać zwierzęta w żywej szopce, przygotowanej przed świątynią. Atrakcją zwierzyńca będzie z pewnością parafialny osiołek – Maciek. Zakupiony przez parafię, w ciągu roku mieszka u jednego z gospodarzy. Będą także owieczki, kucyki, króliki, gołębie i kaczki.
Jak powiedział proboszcz parafii ks. Marian Fatyga, po odśpiewaniu kolęd uczestnicy pasterki przejdą w procesji do kościoła.
– Zamiast kazania dzieci komunijne zaprezentują tradycyjne jasełka, w przedstawieniu wcielą się w biblijne postaci. Po Mszy świętej będziemy dalej wspólnie kolędowali – mówił duchowny.„Dzisiaj dzieci potrzebują obrazu, dotyku, przeżycia, czegoś bliskiego. Słowo jest dla dziecka zbyt trudne i abstrakcyjne, dlatego próbujemy przybliżyć biblijną historię przy pomocy sztuki. To z dzieciństwa mamy najintensywniejsze przeżycia. Na tej zasadzie próbuję zostawiać u najmłodszych dobry ślad, żeby procentował na przyszłość” – podkreślił ks. Fatyga.
Parafia w Skalbmierzu liczy blisko 800 lat i ma 5,5 tysiąca wiernych – mieszkańców miasteczka i kilkunastu przyległych wiosek. Kościół pochodzi z połowy XV wieku, do 1819 roku posiadał status kolegiaty.
RIRM/PAP