Wiercenia skończymy w tym roku
Z o. Janem Królem CSsR z Fundacji „Lux Veritatis” rozmawia Marcin Austyn
Fundacja „Lux Veritatis” do prac przy drugim odwiercie geotermalnym w Toruniu wybrała usługi firmy, która wykonała pierwszy odwiert.
– Przede wszystkim trzeba podkreślić, że firma Poszukiwania Nafty i Gazu „Jasło” Sp. z oo to spółka bardzo doświadczona, co wielokrotnie podkreślaliśmy. Firma ta wykonała już ponad 2500 odwiertów, a liczba ta wciąż się zmienia, bo spółka cały czas prowadzi prace w poszukiwaniu nafty, gazu nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. To naprawdę dobry i doświadczony partner, także jeżeli chodzi o wiercenia geotermalne. „Jasło” prowadziło takie prace w Polsce, a obecnie bierze udział w dużym projekcie tego typu za granicą, gdzie wiercenia wykonywane są do głębokości 5 kilometrów. Widać więc, że firma jest bardzo doświadczona, posiada wyspecjalizowany sprzęt i znakomitych fachowców. To zresztą zostało potwierdzone pomyślnym wykonaniem pierwszego odwiertu w Toruniu. Przypomnę, że wówczas badaliśmy dwa horyzonty geologiczne – dolny lias i wapień muszlowy. Kiedy okazało się, że w wapieniu muszlowym jest woda o wyższej temperaturze, ale mniejszej wydajności, cofnęliśmy się do dolnego liasu i wówczas 500 metrów rur zostało przez „Jasło” wyciągniętych. Widać więc, że jest to firma, która wie, czym się zajmuje.
Kiedy mogą ruszyć dalsze prace?
– Umowa została podpisana w środę i wkrótce wykonawca wkroczy na plac budowy. Oczywiście miejsce trzeba najpierw odpowiednio przygotować, m.in. zbudować drogi dojazdowe. Myślę, że te prace za kilka, może kilkanaście dni ruszą pełną parą. Potem przywiezione zostaną urządzenia i sądzę, iż jeszcze w lipcu rozpoczęte będą wiercenia. Terminarz przewiduje, że w tym roku całość prac przy drugim otworze zostanie zakończona. Myślimy o grudniu, ale może się zdarzyć inaczej, bo wiadomo, że planując pewne terminy, czyni się to ostrożnie, aby zdążyć na czas nawet w razie wystąpienia jakichś komplikacji. Zasadniczo mogę powiedzieć, że w tym roku drugi odwiert będzie skończony. Rury z włókna szklanego już zostały zamówione u producenta w Teksasie, wkrótce przypłyną do Polski. Myślę, że w drugiej połowie lipca będą już na miejscu.
Drugi odwiert będzie łatwiejszy do wykonania?
– Na pewno nie będziemy robić tych skomplikowanych i kosztownych badań, których wymagano przy pierwszym otworze. Fundacja wyniki tych badań ma w archiwum. Oprócz dokumentów dysponujemy próbkami skał, które przy wierceniu były wydobyte. To wszystko zostało zbadane, opisane, skatalogowane.
Ile środków zostało dotychczas zainwestowanych?
– Mogę tylko przypomnieć, że przyznane nam, a później bezprawnie odebrane dofinansowanie na pierwszy otwór badawczy z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej miało wynosić 27 mln złotych. Całkowity koszt prac przekroczył kwotę 28 mln złotych.
Dziękuję za rozmowę.