Wicemarszałek M. Pęk: Przed nami najważniejsze wybory w Polsce po 1989 roku

Rządzimy w bardzo trudnych czasach. Mamy za sobą pandemię, wybuchła wojna. Wyzwania i obciążenia są gigantyczne. (…) Jak przegramy, to obudzimy się w Polsce, która zacznie z powrotem staczać się w bardzo złą stronę i nasze osiągniecia błyskawicznie zostaną zmarnowane – powiedział Marek Pęk, senator PiS i wicemarszałek Senatu, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.  

Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, wrócił do rządu na stanowisko wicepremiera. Wszyscy wiceprezesi Rady Ministrów: Piotr Gliński, Jacek Sasin, Henryk Kowalczyk, Mariusz Błaszczak nie są już wicepremierami. [czytaj więcej] 

– Jesteśmy na ostatniej prostej przed niesłychanie ważnymi wyborami. To są najważniejsze wybory w Polsce po 1989 r., w których będzie się decydowała dalsza egzystencja Polski jako suwerennego państwa zarządzanego przez ludzi, którzy mają na sercu polską rację stanu, polski interes narodowy. Nie możemy tych wyborów przegrać, musimy je wygrać. Stąd lider naszego obozu, polityk numer jeden w Zjednoczonej Prawicy, twórca PiS wchodzi do rządu. Przypomnę, że prezes Jarosław Kaczyński był już w rządzie. Wszedł do niego w kluczowym momencie – kiedy za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna – z wyraźnym zadaniem opracowania ustawy o obronie ojczyzny, która dzisiaj jest szalenie potrzebna, realizowana, umożliwia Polsce nadrobienie ogromnych zaległości w obszarze naszego uzbrojenia, reformy i rozwoju naszej armii. Ten cel pan prezes zrealizował. Teraz tym celem bez wątpienia jest zoptymalizowanie działalności rządu, żeby przyczyniło się to do wygrania wyborów – podkreślił wicemarszałek Marek Pęk.

Prezes PiS ma koordynować wszystkie resorty.

– Nie można roli prezesa Jarosława Kaczyńskiego w rządzie opisywać w kontrze czy w konkurencji do premiera Mateusza Morawieckiego. Myślę, że usytuowanie prezesa Kaczyńskiego w rządzie jako wicepremiera wzmocni premiera. Prezes PiS ma zająć się nie tylko koordynacją merytoryczną, ale i polityczną. Zjednoczona Prawica jest skomplikowanym bytem. Jeżeli pojawiają się napięcia personalne czy o charakterze polityczno-programowym, to ktoś musi to koordynować – zauważył senator PiS.

Nowym szefem sztabu wyborczego został europoseł PiS, Joachim Brudziński.

– Joachim Brudziński ma mocną pozycję, wielkie doświadczenie. Jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego, najbardziej odpornych psychicznie polityków. Ma wysoką pozycję w samej partii. Jest wiceprezesem partii, więc tutaj autorytet wśród koleżanek i kolegów też ma swoje znaczenie. Trzeba naszymi posłami, senatorami, europosłami czasem mocno wstrząsnąć. Wydaje mi się, że Joachim Brudziński ma do tego kompetencje i świetnie się do tego nadaje – zaznaczył gość TV Trwam.

Do sztabu wyborczego wejdą przedstawiciele koalicjantów Zjednoczonej Prawicy.

– Między innymi Adam Bielan, Patryk Jaki, którzy są doświadczeni politycznie w różnych kampaniach. To osoby, które są medialne, wyraziste, jednoznaczne. Potrzeba nam bardzo mocnej ofensywy w internecie. (…) Wszystkie ręce muszą zostać rzucone na pokład. Trzeba wykonać to wspólne zadanie – mówił wicemarszałek Marek Pęk.

Naszą rolą jest pokazać Polsce, że dobrze służymy – powiedział senator PiS.

– Rządzimy w bardzo trudnych czasach. Mamy za sobą pandemię, wybuchła wojna. Wyzwania i obciążenia są gigantyczne. (…) Jak przegramy, to obudzimy się w Polsce, która zacznie z powrotem staczać się w bardzo złą stronę i nasze osiągniecia błyskawicznie zostaną zmarnowane – zwrócił uwagę gość programu „Polski punkt widzenia”.

Już w tę sobotę w Bogatyni odbędzie się konwencja programowa PiS.

– To jest mocne pokazanie, że PiS jest tam, gdzie są problemy Polaków. Chcemy być blisko Polaków, ludzi, trudnych spraw. Turów jest symbolem wielkiego problemu, który jest związany z naszym wymiarem sprawiedliwości, z relacjami z Unią Europejską, ale przede wszystkim jest wielkim problemem z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa energetycznego, naszej suwerenności. (…) Turowa nigdy nie zamkniemy, nie zgodzimy się na to, żeby bezpieczeństwo energetyczne Polski, a również egzystencja tysięcy ludzi, którzy wokół tej kopalni, elektrowni mają swoje centrum życia, pracę, żeby to zostało zniszczone. Czeka nas ważna dyskusja o bezpieczeństwie, suwerenności, polskiej racji stanu i o tym, co trzeba Polakom zaproponować – podsumował wicemarszałek Marek Pęk.

radiomaryja.pl