W Warszawie o budżecie europejskim
Dziś ministrowie do spraw europejskich Polski, Francji i Niemiec spotkają się w Warszawie, by rozmawiać m.in. o nowym wieloletnim budżecie europejskim. Szefowie resortów państw Trójkąta Weimarskiego będą starali się znaleźć porozumienie w sprawie polityki spójności.
Kraje, które dokładają do unijnego budżetu, m.in. W. Brytania, Niemcy, Francja, Holandia i Finlandia, domagają się ograniczenia tego funduszu spójności. Bogate państwa chcą przywrócenia proponowanej przez Danię: zasady „nie więcej niż dotychczas”. Zgodnie z nią kraj nie może otrzymać więcej pieniędzy w kolejnej perspektywie finansowej niż obecnie.
Europoseł Konrad Szymański mówi, że nawet jeśli ta zasada nie zostanie wpisana do projektu, to i tak kraje Europy Środkowej zostaną poszkodowane.
– Nawet jeżeli samej zasady nie będzie w budżecie to praktyka wydawania tych pieniędzy będzie taka, aby więcej pieniędzy wracało do państw, które dzisiaj płacą najwięcej na rzecz budżetu europejskiego. To jest mechanizm renacjonalizacji składki tak, aby mieć czyste sumienie, że płacimy składkę w podobnym wymiarze i podobnie wysoką. Z uwagi na reformy polityk unijnych: polityki regionalnej, polityki rolnej mamy gwarancję, że te pieniądze wrócą do krajów które płacą najwyższą składkę. To jest cel, który przyświeca wszystkim państwom, które dzisiaj płacą do budżetu. Jest to ściśle związane z kryzysem – powiedział europoseł Konrad Szymański.
Negocjacje budżetowe przejęła obecnie Rada Europejska. Polska jest największym beneficjentem w obecnej perspektywie. Unia przyznała nam na lata 2007 – 14; 68 mld euro.
Wypowiedź europosła Konrada Szymańskiego:
RIRM