W Polsce wystarczy orzeczenie o śmierci pnia mózgu, by uznać osobę za zmarłą i móc pobrać organy. Dziś rozprawa lekarza, który walczy o prawo do wybudzania pacjentów
Prof. Jan Talar krytykuje obowiązujące w medycynie zasady dotyczące orzekania o śmierci mózgowej. Jest neurochirurgiem, który zajmuje się medycyną od przeszło pół wieku. Sam pomógł kilkuset osobom, które według orzeczeń lekarzy nie rokowały, a dziś ma tłumaczyć się przed Izbą Lekarską.
Lekarz wskazuje, że można wyleczyć pacjenta, nawet jeśli została u niego orzeczona śmierć mózgu. Sam wybudził ze śpiączki przeszło pół tysiąca osób. Prof. Jan Talar zwraca uwagę że lekarze często pochopnie orzekają o śmierci mózgu i pobierają narządy.
O. Jacek Norkowski, dominikanin, dr. nauk medycznych i doktorant prof. Talara, akcentuje, że w Polsce wystarczy orzeczenie o śmierci pnia mózgu, by uznać osobę za zmarłą i móc pobrać organy.
– Całe te badania nie wykazują rzeczywistego stanu ani pnia mózgu, ani całego mózgu, a tym bardziej nie mówią prawdy o sytuacji całego człowieka. Są przypadki odnotowane. Taki najbardziej znany dotyczy młodego Amerykanina, który słyszał jak komisja orzekała, że on nie żyje. Potem został uratowany dzięki interwencji kuzynów, którzy byli pielęgniarzami. […] Chodzi o to, że profesor Talar ma takich przypadków wiele – mówi o. Jacek Norkowski.
Dziś po godz. 14.00 prof. Jan Talar musiał tłumaczyć się przed Okręgową Izbą Lekarską w Warszawie. Kolejna rozprawa ma się odbyć 9 września w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej.
RIRM