Uroczyste położenie stępki pod prom w Stoczni Szczecińskiej
W Stoczni Szczecińskiej uroczyście położono dziś stępkę pod budowę promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. To pierwsza duża jednostka, która zostanie wybudowana od upadku Stoczni w 2009 r.
Ostatnie dekady istnienia Stoczni Szczecińskiej to historia upadku i celowego niszczenia majątku narodowego oraz poniżania stoczniowców – mówił w Szczecinie wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
– Proponowano wam, żebyście się zajęli prowadzeniem sklepików warzywnych, a najlepiej, żebyście wyjechali do Norwegii czy Niemiec. Tamte rynki, tamte stocznie was wchłoną i będą korzystali z waszej wiedzy – powiedział polityk i dodał, „chciałbym was za te lata upokorzeń przeprosić”.
Takiej postawy ze strony rządzących brakowało przez wiele lat – wskazywał metropolita szczeciński ks. abp Andrzej Dzięga.
– W Rzeczypospolitej jest cały szereg tematów, które potrzebują słowa „przepraszam”, a to słowo do dziś nie padło. Temat Stoczni Szczecińskiej należał do tej grupy – zaznaczył ks. abp Dzięga.
Nową nadzieją dla Stoczni Szczecińskiej jest budowa promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. To pierwsze takie zamówienie od 1978 r. – zaznaczył wicepremier Mateusz Morawiecki.
– Przyjechaliśmy tutaj, żeby dać z powrotem nadzieję na rozwój Stoczni Szczecińskiej i dać konkretne zamówienia, stworzyć popyt na statki, a może też na okręty, które będą tutaj budowane. Jest to dla nas kluczowa część całej wielkiej strategii reindustrializacji polskiej gospodarki – mówił wicepremier Mateusz Morawiecki.
Z determinacją realizujemy nasze plany – podkreślał Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
– To jest przełomowy dzień dla polskiej gospodarki morskiej, dla przemysłu stoczniowego. Okres negocjacji, kontraktacji i rozmów się skończył, a zaczyna się budowa. O to nam chodziło, żeby rozpocząć proces budowy promów, które będą stanowić podstawę rozwoju polskich armatorów – zaznaczył Marek Gróbarczyk.
Odbudowę przemysłu stoczniowego bardzo mocno wspiera prezydent Andrzej Duda – wskazał wiceszef kancelarii prezydenta, minister Paweł Mucha.
– Mówił w tym miejscu, że będzie podejmował działania, będzie patronował wszelkim działaniom i będzie wspierał tak, żeby doprowadzić do sytuacji położenia stępki wodowania jednostek. Dzisiaj mamy taką sytuację i ja się z tego niezwykle cieszę – mówił Paweł Mucha.
Nowe zamówienia w Stoczni Szczecińskiej mają ogromne znaczenie dla całego Pomorza Zachodniego – podkreślił europoseł Czesław Hoc.
– Wróciła nie tylko nadzieja i radość, ale też poczucie wartości i patriotyzmu na ziemie zachodnie. Dochodzi do tego, że potężniejemy, piękniejemy i rozwijamy się – zaznaczył polityk.
Nowoczesny prom, który trafi do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, będzie zasilany gazem LNG. Na swój pokład będzie mógł zabrać 400 pasażerów i będzie mierzyć 202 metry. Na jednej jednostce nasze zamówienia się nie skończą – zadeklarował Piotr Redmerski, prezes Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.
– Potrzebujemy minimum 6 nowych promów, nowoczesnych, ekologicznych, dostosowanych do potrzeb naszych rynków – zaznaczył Piotr Redmerski.
Prom typu ro-pax dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej ma być gotowy do zwodowania już w 2019 r. Wsparcie finansowe w realizacji zamówień Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia należącej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej zapewni Polski Fundusz Rozwoju.
TV Trwam News/RIRM