fot. twitter.com/JacekPodgorski

Unijni politycy chcą zakazu promowania mięsa  

Niewykluczone, że już wkrótce w Unii Europejskiej będzie obowiązywał zakaz mówienia o zaletach spożywania mięsa – informuje „Nasz Dziennik”. Unijni politycy forsują koncepcję, która zakłada promocję wyłącznie owoców i warzyw. Przekonują jednocześnie, że takie rozwiązania mają na celu zapewnienie równowagi w przyrodzie.

W ostatnim czasie rozgorzała dyskusja nad tym, czy warto spożywać mięso, czy zamiast tego jeść wyłącznie warzywa i owoce. Za odejściem od spożywania mięsa opowiada się Sylwia Spurek, aktywistka skrajnej lewicy, poseł do PE.

– Włączcie myślenie, jeśli nie dla zwierząt, to dla swojego zdrowia i przestańcie jeść mięso, i inne produkty odzwierzęce – powiedziała Sylwia Spurek.

Tego typu pomysły Sylwii Spuek popiera Komisja Europejska. Unijni politycy na początek chcą zakazać promowania mięsa i zachęcają do promocji wyłącznie warzyw i owoców. To rozwiązanie ma zapewnić równowagę środowiska – twierdzą.

Promotorem takiej polityki jest Frans Timmermans, wiceprzewodniczący KE odpowiedzialny za wdrożenie [Europejskiego Zielonego Ładu]  To absurdalne pomysły – mówił Stanisław Szur, hodowca bydła mlecznego i mięsnego.

– Odżywianie się produktami tylko roślinnymi (tzw. wegetarianizm) może dla tych, którzy tylko siedzą, na jakiś czas może jest wskazane dla ich zdrowia, ale nie dla tych, którzy pracują fizycznie – podkreślił Stanisław Szur.

Pomysł Komisji Europejskiej nie ma nic wspólnego z racjonalnością i troską o zdrowie Europejczyków.

– Jeśli chcemy chronić środowisko, to stwórzmy warunki w UE takie, które pozwolą rolnikowi produkować z zerowym śladem węglowym. Takie przykłady w Polsce również mamy i to trzeba promować. Takie przykłady trzeba realizować, bo to realnie może wpłynąć na poprawę środowiska – zaznaczył Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.

Co więcej, na takim rozwiązaniu ucierpi rolnictwo, ale i m.in. polska gospodarka. Tylko w 2020 roku sprzedaż towarów rolno-spożywczych wyniosła 34 mld euro, w tym 7 mld euro wyniósł eksport artykułów mięsnych, przede wszystkim drobiu, wołowiny i wieprzowiny – wskazał Marek Wojciechowski, wicedyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Lublinie.

– Jest to potężne wsparcie dla polskich rolników, dla polskiej gospodarki i wyobraźmy sobie, co by było, gdyby nie można było sprzedawać i produkować mięsa. Ile to tysięcy miejsc pracy by upadło – powiedział Marek Wojciechowski.

Jednak w Europie Zachodniej tego typu pomysły zyskują gigantyczne poparcie. Są plany, aby wprowadzić podatek od mięsa – zauważył Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

– W przypadku, chociażby samego podatku od mięsa mówimy o kilkudziesięciu procentowych podwyżkach, które poskutkowałyby bankructwami europejskich hodowców i zwiększeniem importu z krajów trzecich, w tym, co wydaje mi się, że bardzo jest po myśli UE, z krajów grupy Mercosur – zwrócił uwagę Jacek Podgórski.

Koncepcja rezygnacji z promowania mięsa to kolejny sposób narzucenia nam zgubnej ideologii niszczącej człowieka.

– Oni tę ideologię wpychają wszędzie. Wpychają do naszych rodzin, do naszego państwa i właśnie teraz próbują nam wmówić co mamy jeść. Nie mam nic przeciwko wegetarianizmowi. Niech każdy robi, co chce, tylko nie wolno tego ludziom narzucać – powiedział Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15.

Unijną koncepcję krytykuje także większość polskich polityków.

– Takie regulacje nie do końca są potrzebne w naszym kraju – podkreślił Marcin Kulasek, poseł Lewicy.

– Jeżeli ktoś się zastanawia, po co są politycy, po co są urzędnicy, to właśnie po to, żeby się zastanawiać czy będzie można reklamować mięso, czy będzie można reklamować warzywa – zaznaczył Jakub Kulesza, poseł Konfederacji.

– Powiem krótko – głupi pomysł. Głupi pomysł, o którym nie wolno ani za długo mówić, ani za długo dyskutować – wskazał Jarosław Rzepa, poseł PSL.

Do sprawy odniosło się także polskie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

„W opinii Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zasadnym jest kontynuowanie unijnej polityki promocyjnej w oparciu o obecne przepisy oraz przy założeniu dostosowywania priorytetów operacyjnych rocznego programu prac do celów wynikających z innych polityk UE” – podało  Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w oświadczeniu przesłanym Zarządowi Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Zdaniem Jacka Podgórskiego, dyrektora Instytutu Gospodarki Rolnej, odpowiedź resortu rolnictwa jest wymijająca.

–  To, co można z niej wyczytać, to fakt, że także fundusze promocji, jak i unijna polityka rolna powinny iść w kierunku realizacji strategii „Od pola do stołu” – europejskiego Zielonego Ładu, który jak wiemy, jest kolejnym ciosem zadanym w czasie przecież pandemii koronawirusa europejskim rolnikom – podkreślił Jacek Podgórski.

Środowiska rolnicze liczą na szybką reakcję polskiego rządu w tej sprawie, a także na twarde stanowisko w Unii Europejskiej.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl