Umowa TTIP: Francja za przerwaniem negocjacji z USA
Sekretarz stanu do spraw handlu zagranicznego Matthias Fekl powiedział, że rząd we wrześniu opowie się za przerwaniem obecnej rundy negocjacji między Komisją Europejską a USA.
Jego zdaniem, w trwających rozmowach brakuje równowagi. „Amerykanie nic nie dają albo rzucają ochłapy” – powiedział. Opowiedział się za rozpoczęciem negocjacji od zera.
Kilka dni temu wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel wyraził opinię, że negocjacje w sprawie TTIP de facto zakończyły się fiaskiem. Komisja Europejska wyraziła jednak gotowość podpisania porozumienia przed końcem roku.
Eksperci przyznają, że podpisanie umowy doprowadzi do destrukcji takich krajów jak Polska. Zagrożone może być rolnictwo i przemysł.
Prof. Leokadia Oręziak, ekonomista, podkreśla, że na umowie skorzystają wielkie korporacje zza oceanu.
– Nie są to interesy społeczeństwa amerykańskiego, ale interesy korporacji amerykańskich. Powiedzmy, że są sprzeczne także z interesami Unii Europejskiej, więc w tym sensie możemy powiedzieć, że nie jest to dla nas korzystne, natomiast powiedzmy, że te kraje tak jak Niemcy, czyli wymieniony przedstawiciel i Francji może próbują coś ugrać, ale może w tym tkwi coś, że chcieliby te negocjacje po prostu zakończyć, bo widzą, jaki jest proces społeczny w Europie. Ja nie mam wielkiego zaufania do polityków, żeby wierzyć, że oni chcą zakończyć te negocjacje – ocenia prof. Leokadia Oręziak.
Transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne, jak oficjalnie nazywana jest przyszła umowa o wolnym handlu między UE a USA, ma doprowadzić do stworzenia największej strefy wolnego handlu na świecie. Docelowo ma wykraczać dużo dalej niż dotychczasowe porozumienia handlowe, polegające jedynie na redukcji stawek celnych.
RIRM