W USA uczczono ofiary ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku
Amerykanie oddali w niedzielę hołd ofiarom ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku. Uroczystości upamiętniające rocznicę zamachów zorganizowano w trzech miejscach, gdzie 21 lat temu rozbiły się samoloty porwane przez terrorystów z Al-Kaidy.
W obchodach w Waszyngtonie wziął udział prezydent USA. Podczas nich Joe Biden podziękował pokoleniu Amerykanów, którzy walczyli w trakcie wojny z terroryzmem. Zapewnił też, że Stany Zjednoczone będą w dalszym ciągu stać na straży wolności i demokracji.
– Tego lata nasze siły przeprowadziły atak na Aimana al Zawahiriego – człowieka, który był zastępcą bin Ladena 11 września i który potem był liderem Al-Kaidy, bo nie spoczywamy, nie zapominamy, nie poddajemy się. Choć przywódca Al-Kaidy nigdy już nie zagrozi Ameryce, to zobowiązanie, by nie dopuścić do kolejnego ataku na USA, nie ma końca – podkreślił Joe Biden.
11 września 2001 roku terroryści Al-Kaidy porwali w USA cztery samoloty. Dwa z nich uderzyły w budynki World Trade Center w Nowym Jorku, trzeci w gmach Pentagonu, a czwarty rozbił się w Pensylwanii po akcji pasażerów, którzy podjęli walkę z porywaczami. W wyniku ataku zginęło prawie 3 tys. osób, wśród nich sześcioro Polaków.
RIRM