fot. PAP/EPA

Ulicami Kijowa przeszedł Marsz Jedności dla Ukrainy

Liczący około 1 500 uczestników pokojowy Marsz Jedności dla Ukrainy przeszedł w sobotę ulicami Kijowa. Jak zapowiadali organizatorzy wydarzenia, mieszkańcy stolicy chcieli pokazać światu i Rosji, że nie boją się gróźb prezydenta tego kraju, Władimira Putina.

Marsz rozpoczął się o godz. 14.00 czasu lokalnego w położonym w centrum miasta Parku im. Tarasa Szewczenki. Po odśpiewaniu hymnu Ukrainy uczestnicy, niosąc flagi narodowe, czerwono-czarne flagi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów oraz używane przez białoruską opozycję biało-czerwono-białe historyczne flagi tego kraju, ulicami stolicy przeszli w stronę Majdanu Niepodległości. W wydarzeniu uczestniczyło około 1 500 osób ochranianych przez funkcjonariuszy policji.

Deklarowanym celem marszu było pokazanie, że „Ukraińcy nie ugną się pod presją rosyjskiego agresora”.

„Ukraina jest zjednoczona i gotowa do postawienia oporu” – zapowiedzieli inicjatorzy wydarzenia.

„Chcemy udowodnić, że Ukraińcy nie boją się gróźb Putina, nie akceptują jego warunków i będą stawiać opór niezależnie od rozwoju wydarzeń” – powiedział Andrij Leus, jeden z organizatorów marszu.

Demonstranci nieśli transparenty z napisami „Ukraina będzie stawiać opór”, „Donieck jest częścią Ukrainy” oraz „Powiedzmy NIE Putinowi”. W trakcie wydarzenia nie odnotowano żadnych incydentów.

Na ulicach miasta nie widać, by zagrożenie możliwą rosyjską inwazją wywołało wśród mieszkańców panikę. W sobotę po południu życie wokół kijowskiego dworca kolejowego toczy się zwykłym trybem. Pasażerowie spieszą na perony, przyjeżdżający namawiani są do skorzystania z taksówek czy wynajęcia mieszkania „blisko dworca”, przed lokalem sieci McDonald’s stoi chłopak z bukietem róż, a do okienka ustawiona jest kolejka klientów.

Pracownik okolicznego laboratorium, w którym wykonywane są testy na obecność koronawirusa, przyznaje, że w ostatnim czasie bardzo dużo ludzi przychodzi na badania.

„Nie sądzę. Po prostu robią testy przed wyjazdem za granicę. Bardzo dużo osób wyjeżdża do pracy, w tym do Polski” – odpowiedział na pytanie, czy może być to związane z możliwością rosyjskiej eskalacji.

Wzdłuż chodnika prowadzącego do budynku stacji kolejowej rozstawiono stragany z głośnikami, bielizną, zabawkami. Ludzie robią zakupy, a ubrana w futro kobieta pyta przechodniów, gdzie jest najbliższy bazar. Z okolicy dworca jak co dzień odjeżdżają busy do innych ukraińskich miast, kierowcy proponują, by wybrać ich usługi – kurs do Równego, Połtawy, Łucka czy Fastowa.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl