Ukraińskie władze blokują polskie prace poszukiwawcze i ekshumacyjne na Ukrainie
Strona ukraińska postawiła zaporowe warunki wydania zgody na dalsze działania Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Chodzi między innymi o odbudowę w Polsce rozebranych pomników ku czci Ukraińskiej Powstańczej Armii i publiczne potępienie ich demontażu. Negocjacje w sprawie wznowienia prac nadal trwają. O sprawie poinformował dziś „Nasz Dziennik”.
Prof. Włodzimierz Osadczy, dyrektor Centrum Badań Wschodnioeuropejskich Ucrainicum na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, podkreślił, że obecne kłopoty są efektem wieloletnich zaniedbań dotyczących zbrodni wołyńskiej.
– Ta sprawa nigdy nie pojawiła się jako sprawa ważna dla funkcjonowania narodu w świadomości społecznej. Nie wybrzmiała ona na szczeblu publicznym z należytą siłą tak, jak chociażby to było w sytuacji zbrodni katyńskiej. Trzeba powiedzieć, że była skrzętnie ukrywana i relatywizowana przez te elity, które przyszły po Okrągłym Stole, stąd też mamy do czynienia z taką sytuacją. Skoro tak ważny temat był narzędziem do uprawiania pewnej polityki, dyplomacji, to w pewnym momencie ten temat staje się zakładnikiem pewnych gier politycznych i dyplomatycznych – powiedział prof. Włodzimierz Osadczy.
Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN zamierzali w pierwszej kolejności przeprowadzić ekshumacje szczątków ofiar zbrodni wołyńskiej w miejscowościach Ostrówki. Poza tym poszukiwania miały dotyczyć miejscowości Tynne oraz Hołosko we Lwowie i żołnierzy, którzy zginęli w walce z Sowietami po 17 września 1939 roku.
RIRM