Ukraina: Ofensywa sił rządowych koło Mariupola
Ukraińcy prowadzą ofensywę przeciwko prorosyjskim separatystom w pobliżu strategicznego miasta portowego Mariupol.
W ostatnich dniach głośno było o przygotowaniach separatystów do uderzenia w ukraińskie siły rządowe w okolicach miast Mariupol i Debalcewe. Mariupol to strategiczne miasto portowe, położone przy jedynej drodze lądowej łączącej Rosję z Krymem. To właśnie tu Ukraińska Gwardia Narodowa przełamała linię frontu i rozpoczęła ofensywę przeciwko separatystom.
W rządowej ofensywie uczestniczy również ochotniczy batalion „Azow”. Do tej pory udało mu się wyprzeć bojówkarzy z kilku wiosek i zmusić ich do wycofania się w kierunku rosyjskiej granicy. Jednak separatyści całą winą za zaistniałą sytuację obarczają Ukraińców. Mimo to gromadzą wojska.
– Oni nas bombardują. Bombardują nasze domy rodzinne, ojczyznę. Chcę, aby moje dzieci mogły żyć w normalnym kraju. Nie tam gdzie jest Majdan i gdzie siła mierzona jest poprzez armie i tym podobne – powiedział jeden z mieszkańców.
Tymczasem jeszcze dziś w Mińsku powinno dojść do spotkania grupy kontaktowej ds. kryzysu na Ukrainie. W rozmowach mają wziąć udział przedstawiciele Rosji, Ukrainy i OBWE.
Doktor Hubert Kotarski podkreśla, że trzeba być umiarkowanym optymistą wierząc, że dzisiejsze spotkanie może coś zmienić.
– Historia pokazuje, że tych spotkań było co najmniej kilka i one niczym konkretnym się nie kończyły. Było dużo rozmów, czasem dobrej woli czy to ze strony Ukrainy, gorzej to wyglądało ze strony separatystów i Rosji. A kończyło się tym, że było zawieszenie broni. Chwilowe lub takie bardziej medialne – powiedział dr Hubert Kotarski z Instytutu socjologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Niestety do rozmów nie zaproszono Polski – nawet w charakterze obserwatora.
– Przykre, że Polska, nawet jako obserwator, nie została zaproszona na to spotkanie. Trzeba pamiętać, że byliśmy jako jedni z pierwszych państw, które głośno podnosiły sprawę konfliktu na Ukrainie – dodał dr Hubert Kotarski.
Nasilenie walk we wschodniej Ukrainie przyczyniło się do objęcia sankcjami finansowymi i wizowymi, przez Unię Europejską, 19 osób. Jutro w Mińsku dojdzie do kolejnego spotkania. Tym razem z przywódcami Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji.
TV Trwam News/RIRM