Ukraina: ćwiczenia z użyciem rakiet średniego zasięgu
Ukraińska armia, mimo rosyjskich gróźb, rozpoczęła dziś ćwiczenia z użyciem rakiet średniego zasięgu. Manewry prowadzone są na południu kraju i nad wodami terytorialnymi na Morzu Czarnym. Moskwa protestuje ze względu na bliskość do zajętego przez Rosję Krymu.
Ukraina podtrzymuje, że nie łamie prawa międzynarodowego, a ćwiczenia nie stanowią żadnego zagrożenia dla zaanektowanego Krymu.
Wczoraj Moskwa zagroziła, że jeśli ukraińska armia przeprowadzi manewry koło Krymu, rosyjskie wojska użyją przeciwko niej broni.
Ukraina jest państwem suwerennym i może zgodnie z prawem na swoim terytorium prowadzić tego typu działania – podkreślił prof. Wiesław Wysocki, historyk wojskowości.
– To się Moskwie nie podoba. Ona traktuje czasem każdą, według siebie ocenianą za wrogą, działalność jako pretekst – to jest oczywiste. Gdyby nie manewry, to coś innego byłoby wzięte za pretekst. Jeżeli Kreml uzna, że jakaś działalność na terenie Ukrainy jest niestosowna dla ich planów, to będzie to traktowane jako pretekst do działań politycznych, odwetowych czy wręcz militarnych – zaznaczył Wiesław Wysocki.
W ćwiczeniach uczestniczy lotnictwo, wojska rakietowe oraz jednostki łączności. W manewrach wykorzystane zostaną systemy rakietowe S-300 – poinformował przedstawiciel ukraińskiej armii.
Należący do Ukrainy Krym przeszedł w ręce Rosji po interwencji militarnej i referendum przeprowadzonym na półwyspie przez władze rosyjskie w 2014 r.
Plebiscytu nie uznają władze w Kijowie i Zachód. Zgodnie z prawem międzynarodowym Krym wciąż pozostaje częścią terytorium Ukrainy.
RIRM