[TYLKO U NAS] Prof. Z. Krysiak: Planowane deficyty na ten i następny rok są kwotami, które były niezbędne, aby polska gospodarka była w najlepszej kondycji w Europie

Mieliśmy mieć budżet bez deficytu w tym roku, ale z powodu koronawirusa jest inaczej. Trzeba zaznaczyć, że deficyt, który miał być zerowy, jest zasługą dobrego kierownictwa pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego. Planowane deficyty na ten i następny rok są kwotami, które były niezbędne, aby polska gospodarka była w najlepszej kondycji w Europie. Fakty pokazują to, że niewiele wzrosło bezrobocie, co jest najważniejszą sprawą dotyczącą funkcjonowania gospodarstw domowych, rodziny i ich stabilności – powiedział prof. Zbigniew Krysiak, prezes Instytutu Myśli Schumana, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Prof. Zbigniew Krysiak odniósł się do deficytu budżetowego, jaki został zaplanowany na 2021 i 2022 rok.

– Mieliśmy mieć budżet bez deficytu w tym roku, ale z powodu koronawirusa jest inaczej. Trzeba zaznaczyć, że deficyt, który miał być zerowy, jest zasługą dobrego kierownictwa pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego. Planowane deficyty na ten i następny rok są kwotami, które były niezbędne, aby polska gospodarka była w najlepszej kondycji w Europie. Fakty pokazują to, że niewiele wzrosło bezrobocie, co jest najważniejszą sprawą dotycząca funkcjonowania gospodarstw domowych, rodziny i ich stabilności. Wydaje się, że żaden z ekonomistów nie spodziewał się, że w obliczu pandemii będziemy mieli bezrobocie w statystykach europejskich na poziomie 3 procent. Wszyscy myśleli, że to wzrośnie do poziomu ponad 10 procent. Warto przypomnieć, że za czasów PO-PSL wynosiło ono nawet do 13 procent – mówił gość Radia Maryja.

Ekonomista skomentował spadek PKB, który zauważalny jest w wielu krajach.

– Jeśli chodzi o spadek PKB, czyli spadek produkcji w krajach, to Włosi cofnęli się o 20 lat. Francja, Wielka Brytania i Hiszpania cofnęły się o 8-10 lat. Nawet Niemcy cofnęły się o 5 lat. Nasz spadek produkcji wyniósł tylko 1 rok, czyli można powiedzieć, że w tym nieszczęściu Polska zbliżyła się do Niemiec, Francji, z czego trzeba się cieszyć, iż pozostają w Polsce wszystkie programy socjalne, a mamy przecież wzrost płac na poziomie 7-8 procent. Rośnie płaca minimalna o prawie 8 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Jednocześnie mamy nadwyżkę eksportu nad importem, co ma miejsce pierwszy raz od wielu lat – powiedział prezes Instytutu Myśli Schumana.

Gość „Aktualności dnia” skomentował wzrost cen energii oraz ograniczanie emisji dwutlenku węgla, na który zgodził się premier Mateusz Morawiecki.

– Na tym etapie udało się zredukować agresywne podejście do kosztów dwutlenku węgla. Polska w dużej mierze cały czas produkuje energię z węgla, co jest czynnikiem dużo bardziej istotnym, porównując na przykład z Francją, gdzie są elektrownie jądrowe. Na obecnym etapie doszło do redukcji ryzyka dużo większego wzrostu kosztów energii. Cały czas będzie wzrost cen energii, ale nie będzie on taki duży, jakby to wynikało z pozostawania Polski z taką strukturą produkcji energii, jaką mamy teraz (…). Restrukturyzacja będzie wpływała na to, że Polska dosyć szybko będzie przechodziła na inne źródła energii, co spowoduje sytuację, w której koszty z tytułu dwutlenku węgla, które przekładają się na cenę energii, będą coraz mniejsze. Mamy szanse na zjawisko, w którym ceny energii nie będą rosły w kolejnych latach – podsumował prof. Zbigniew Krysiak.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem prof. Zbigniewa Krysiaka można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl