[TYLKO U NAS] Prof. Z. Krysiak: „Apostołowie Spinellego” boją się Roberta Schumana
„Apostołowie Spinellego” boją się Roberta Schumana, boją się powrotu do Europy Roberta Schumana – mówił „Rozmowach niedokończonych” w TV Trwam prof. Zbigniew Krysiak, prezes Instytutu Myśli Schumana.
Zdaniem prof. Zbigniewa Krysiaka, odejście Europy od idei Roberta Schumana oznacza dla niej zagładę.
– Jeśli Unia Europejska nie wróci do wspólnoty narodów Roberta Schumana, to się rozpadnie. Już mamy wiele symptomów tego upadku. Sam brexit jest znakomitym dowodem tej destrukcji – stwierdził gość „Rozmów niedokończonych”.
W Unii Europejskiej wspólnotowe koncepcje Roberta Schumana zostały zastąpione federalistycznymi tendencjami forsowanymi przez Altiero Spinellego i jego popleczników.
– Jakiej Europy chciał Robert Schuman? Nie chciał Unii Europejskiej. Nie chciał superpaństwa – zwrócił uwagę prof. Zbigniew Krysiak.
Robert Schuman pisał o tym w swoim depozycie wydanym na dwa lata przed śmiercią.
– Był on świadomy ideologii Altiero Spinellego, którego monitorował. Znał jego agresywne tendencje. Wtedy jeszcze – za życia Roberta Schumana – ideologia Altiero Spinellego nie miała szansy znaleźć podatnego gruntu. Dlatego Robert Schuman mocno zaakcentował, że nie chce superpaństwa, że wspólnota narodów Europy musi być partnerskim układem – wyjaśnił prezes Instytutu Myśli Schumana.
– Wspólnota narodów Europy dla Roberta Schumana to zbiór, w którym mamy wiele elementów i każdy z nich ma części wspólne. Każdy z każdym – podkreślił.
Zwrócił przy tym uwagę na różnicę pomiędzy koncepcją wspólnoty narodów Roberta Schumana a Europą ojczyzn, którą proponował gen. Charles de Gaulle.
– W odróżnieniu od koncepcji Roberta Schumana, Europa ojczyzn to zbiór, w którym są elementy, ale nie mają one części wspólnej i to jest istotna różnica jakościowa – wskazał gość „Rozmów niedokończonych”.
Wyjaśnił też, dlaczego koncepcja wspólnoty narodów jest lepsza dla Europy niż koncepcja federalistyczna, do której obecnie się dąży.
– Robert Schuman mówi: jedność, solidarność i pokój. Jest poszanowanie podmiotowości, godności, suwerenności, instytucji poszczególnych narodów, a Altiero Spinelli mówi: superpaństwo, czyli likwidujemy jakiekolwiek cechy charakterystyczne poszczególnych narodów, likwidujemy instytucje w tych narodach na rzecz instytucji centralnych – zaznaczył prof. Zbigniew Krysiak.
Co więcej, koncepcja włoskiego komunisty nie ograniczała się do Europy, lecz miała na celu przekształcenie w jeden twór wszystkich państw świata. Zdaniem polityka ustrój w tym superpaństwie miał być wprowadzany siłą przez instytucje centralne.
– To nas czeka, jeśli nie zablokujemy tendencji superpaństwowej – przestrzegł prezes Instytutu Myśli Schumana.
Gość TV Trwam wskazał, że w tym kontekście nie można mówić o przypadku, jeśli chodzi o nazwę Unii Europejskiej.
– W traktatach z Maastricht w 1992 roku zamienia się Europejską Wspólnotę Gospodarczą na Unię Europejską. Właśnie wtedy silne już jest oddziaływanie tzw. apostołów Spinellego i było to celowo zaznaczone, że Unia ma być uniformem, superpaństwem. Pamiętajmy, że Robert Schuman, nazywając Europejską Wspólnotę Węgla i Stali, później Europejską Wspólnotę Gospodarczą, chciał nazwą niejako akcentować wspólnotę – zwrócił uwagę prof. Zbigniew Krysiak.
Altiero Spinelli wraz ze swoimi „apostołami” zakładał systemowe połączenie środków przymusu z ideologią. Jego idealny ustrój był więc formą totalitaryzmu.
– W ideologii Altiero Spinellego to jest system przemocy kapitałowej połączony z ideologią stającą przeciw podmiotowości człowieka, podmiotowości narodów. Teraz widzimy różne tendencje o charakterze depopulacyjnym: agresja wobec rodziny, mordowanie dzieci nienarodzonych. To są skutki oddziaływania tej ideologii – zaznaczył gość „Rozmów niedokończonych”.
Prezes Instytutu Myśli Schumana zwrócił uwagę, że jest to reżim o wiele groźniejszy od komunizmu w wydaniu sowieckim.
– Tutaj widzimy układ, w którym niszczy się duszę – podkreślił.
Wyjaśnił, że Altiero Spinelli w przeciwieństwie do Roberta Schumana nie widział człowieka jako podmiotu.
– Człowiek jest przedmiotem, elementem w mechanizmie – tłumaczył rozumowanie włoskiego komunisty gość „Rozmów niedokończonych”.
Podobne myślenie jest obecne we współczesnej polityce realizowanej przez UE i jej organy.
– Jeśli człowiek i wspólnota mają być sprowadzone tylko do ekonomii, to nie jest to, co wyrasta z myśli Roberta Schumana. To nie ma fundamentu chrześcijańskiego – mówił prof. Zbigniew Krysiak.
Przypomniał, że być może niedługo papież Franciszek ogłosi Roberta Schumana Czcigodnym Sługą Bożym, co zakończy formalny etap beatyfikacji i pozostanie tylko oczekiwanie na cud za jego wstawiennictwem, aby dopełnić tego procesu.
– Nie chodzi o to, żeby mieć kolejnego błogosławionego. To jest znak dla Europy, to jest znak dla naszych polityków – powiedział prezes Instytutu Myśli Schumana.
Ataki na każdego, kto stara się kontynuować myśl Roberta Schumana i realizować wynikającą z niej politykę nie ustają, co można zauważyć na przykładzie tego, jak media odnosiły się do spotkania premierów Mateusza Morawieckiego, Viktora Orbána oraz włoskiego polityka Matteo Salviniego.
– „Apostołowie Spinellego” boją się Roberta Schumana, boją się powrotu do Europy Roberta Schumana. To są ataki, które się nasilą – wskazał gość TV Trwam.
Zaznaczył, że nowa frakcja, którą chcą utworzyć wspomniani wcześniej politycy, nie powinna polegać na rozwijaniu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, ale na utworzeniu nowego ugrupowania. Zdaniem prof. Zbigniewa Krysiaka, powinna się ona nazywać Frakcją Schumana. Inna nazwa bowiem oznaczać będzie straconą szansę.
– Ta frakcja musi się nazywać Frakcją Schumana. Tego już nie zaatakują. Mediom i „apostołom Spinellego” będzie trudno rozpocząć atak na Schumana. Za parę lat – pięć, dziesięć – będą mieli taką odwagę, ale nie teraz – mówił prezes Instytutu Myśli Schumana.
Dodał, że jeśli frakcja zostanie nazwana inaczej, to liczba osób, które będą do niej należały, zamknie się do Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz paru osób ze środowiska Matteo Salviniego i Viktora Orbána. Będzie to ok. 70 osób.
– Z taką liczbą osób niczego nie zwojujemy w Parlamencie Europejskim. Według kalkulacji, które robiliśmy w Instytucie Myśli Schumana, jeśli zastosuje się strategię, o której powiedziałem, będzie to ok. 200 osób. Nazwa „Frakcja Schumana” niesie ze sobą ważną rzecz, mianowicie od razu niesie program – mówił gość TV Trwam.
Prof. Zbigniew Krysiak zaznaczył, że zwolennicy idei Roberta Schumana mają tylko od trzech do pięciu lat, by odbić Unię Europejską z rąk „apostołów Spinellego”.
– Dziś jeszcze nie ma potencjału do wytoczenia wojny Robertowi Schumanowi – zauważył.
radiomaryja.pl