[TYLKO U NAS] Prof. W. Rozynkowski: W ostatnich latach jesteśmy świadkami wybrzmienia Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej
W ostatnich latach jesteśmy świadkami wybrzmienia Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej. W tym dniu nie tylko wspominamy męczenników duchownych katolickich, ale także z innych chrześcijańskich Kościołów –prawosławnego czy protestanckich – zaznaczył prof. Waldemar Rozynkowski z Instytutu Historii i Archiwistyki na UMK w Toruniu w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.
29 kwietnia będziemy obchodzić Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej, który został ustanowiony przez Konferencję Episkopatu Polski.
– W ostatnich latach jesteśmy świadkami wybrzmienia Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej. W tym dniu nie tylko wspominamy męczenników duchownych katolickich, ale także z innych chrześcijańskich Kościołów – prawosławnego czy protestanckich. Ten dzień został ustanowiony w 2001 roku przez Konferencję Episkopatu Polski – przypomniał prof. Waldemar Rozynkowski.
Tego dnia obchodzimy także 75. rocznicę wyzwolenia obozu Dachau. Przyjmuje się, że około 20 tysięcy Polaków było więzionych w tym obozie – wskazał gość „Aktualności dnia”.
– W tej grupie znalazła ogromna liczba duchownych, dlatego pamięć o Dachau dla Polaków jest szczególna. (…) Przyjmuje się, że prawie 2800 duchownych z całej Europy było więzionych w obozie Dachau, z czego księża katoliccy to około 2580. (…) Duchowni z Polski stanowili grupę ogromną, bo prawie 1800 więźniów, a z tego 868 duchownych zostało zamordowanych, czyli połowa z tych, która była przetrzymywana – podkreślił profesor UMK.
Obóz Dachau od grudnia 1940 roku był obozem, do którego przewieziono zdecydowaną większość duchownych więzionych w różnych miejscach.
– Na terenach północno-zachodnich części Polski odrodzonej po I wojnie światowej, szczególnie na obszarach, które zostały włączone do III Rzeszy, ksiądz był traktowany jako jeden z głównych wrogów, który miał tożsamość narodową, patriotyczną – Niemcy to dobrze rozumieli. Dla nich duchowny katolicki był kimś ważnym w całej budowli, konstrukcji państwa, państwowości, niepodległości i kultury – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.
Pamiątkami, które pomagają zrozumieć straszną rzeczywistość obozu Dachau, są listy obozowe, na przykład drugie wydanie korespondencji obozowej bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego.
– Listy obozowe stają się takimi relikwiami, które możemy dotykać. Blisko sto listów, które przy okazji poszukiwań i gromadzenia materiałów do procesu, udało się znaleźć i opracować – powiedział prof. Waldemar Rozynkowski.
Czas obozowy to wiele różnych historii związanych z organizacją życia religijnego.
– To czas tęsknoty i odprawiania potajemnie, w katakumbowych warunkach Mszy świętej. (…) To czas próby organizowania życia religijnego, czyli modlitw w barakach. Mamy też ciekawą postawę bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Ks. Marian Żelazny – wtedy kleryk, werbista – wspominał: „Pamiętam jak dziś ten dzień w 1942 roku, w którym Stefan po raz pierwszy przyszedł na nasz blok 28., pokój 1. Nikt nie odważył się dotychczas prowadzić wspólnych modlitw na sztubie. Pociągało to za wiele komplikacji i ryzyka. Stefan nie radził się, wiele nie pytał – wieczorem przewodniczył już modlitwie jako rzeczy całkiem naturalnej” – wspomniał profesor.
Całą rozmowę z prof. Waldemarem Rozynkowskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl