[TYLKO U NAS] Prof. P. Czarnek: Opozycja dążyła do tego, żeby całkowicie zdestabilizować państwo polskie. Porównanie z Targowicą obrażałoby nawet Targowicę

Ewidentnie opozycja dążyła do tego, żeby całkowicie zdestabilizować państwo polskie. Ale to jest cała polityka opozycji, którą widzimy od kilku lat. W niektórych momentach porównanie z Targowicą obrażałoby nawet Targowicę. Temu się przeciwstawiliśmy, bo to jest rzecz zupełnie fundamentalna, jeśli chodzi o interesy państwa polskiego – podkreślał prof. Przemysław Czarnek, poseł PiS, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja. Odniósł się w ten sposób do obstrukcji opozycji wobec przeprowadzenia tegorocznych wyborów prezydenckich.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła termin wyborów prezydenckich na niedzielę 28 czerwca. Ewentualna druga tura odbędzie się 12 lipca. Kalendarz wyborczy został zaakceptowany przez Państwową Komisję Wyborczą. [czytaj więcej] 

– To jest bezwzględnie ostatnia prosta. Po to uchwalaliśmy ustawę 12 maja, widząc to, co się stało przed 10 maja – widząc, co zrobiła opozycja w Senacie, w największych samorządach, ale nie we wszystkich, bo większość samorządowców to są znakomici ludzie. Ci w największych miastach doprowadzili do zablokowania wyborów 10 maja, do czego wprost przyznał się Rafał Trzaskowski w pierwszej konferencji po tym, jak został kandydatem. Cała obstrukcja, włącznie z niezgłaszaniem osób do obwodowych komisji wyborczych i wycofywaniem się sędziów z okręgowych komisji wyborczych, doprowadziła do tego, że 12 maja uchwaliliśmy ustawę, która wszystkie możliwości obstrukcji wyklucza – zapewniał prof. Przemysław Czarnek.

Gość „Aktualności dnia” podkreślał, że opozycja w swoich obstrukcyjnych działaniach wobec przeprowadzenia tegorocznych wyborów prezydenckich próbowała dokonać „zamachu konstytucyjnego, nie bacząc na interesy państwa polskiego”.

– Ewidentnie opozycja dążyła do tego, żeby doprowadzić do sytuacji, w której 7 sierpnia nie będzie w ogóle prezydenta w Polsce. To by wywołało kosmiczny chaos ustrojowy – nie miałby kto podpisywać ustaw, nie miałby kto sprawować funkcji głowy państwa, państwo polskie byłoby wtedy tylko państwem teoretycznym i niesprawnym. Ale to jest cała polityka opozycji, którą widzimy od kilku lat. W niektórych momentach porównanie z Targowicą obrażałoby nawet Targowicę. Temu się przeciwstawiliśmy, bo to jest rzecz zupełnie fundamentalna, jeśli chodzi o interesy państwa polskiego. Dążyli do tego, żeby całkowicie zdestabilizować państwo polskie – ocenił polityk.

– To jest ostatni moment, kiedy opozycja jeszcze chce się w jakiś sposób odrodzić albo w jakikolwiek sposób chce przejąć władzę w naszym państwie. W Sądzie Najwyższym 26 maja zakończyła się era postkomunizmu, kiedy sędzia Manowska została I prezesem SN, więc to jest ostatni moment, ostatni bastion (urząd Prezydenta RP – przyp. red.), który opozycja chciałaby zdobyć – dodał.

Od środy oficjalnie ruszyła kampania wyborcza. Do 10 czerwca nowi kandydaci muszą zebrać 100 tys. podpisów poparcia pod swoją kandydaturą.

– Podpisy zbierane do dzisiaj pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego bądź pod inną kandydaturą oczywiście są zbierane nielegalnie i nie mogą być zaakceptowane przez Państwową Komisję Wyborczą. (…) Wszystko leży w rękach Państwowej Komisji Wyborczej. To ona będzie weryfikować podpisy i – jeśli taka będzie możliwość – „odcedzać” podpisy, które były zbierane do tej pory – oznajmił poseł PiS.

Wybory odbędą się zarówno tradycyjnie – w lokalach wyborczych, jak i w formie korespondencyjnej.

 – Wszyscy, którzy tylko możemy, udajemy się do lokali wyborczych, tradycyjnie. Pójdziemy do lokali wyborczych, jak to robiliśmy do tej pory, i tam będziemy oddawać swój głos. Natomiast jeśli ktoś jest osobą schorowaną, w podeszłym wieku, osobą znajdującą się w grupie ryzyka i obawia się, że koronawirus mógłby być zagrożeniem, może zgłosić do swojego urzędu gminy chęć głosowania korespondencyjnego – powiedział gość Radia Maryja.

Całą rozmowę z Przemysławem Czarnkiem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj]. 

radiomaryja.pl