[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Mimo zewnętrznych pozorów, Rosjanie są Mongołami. Tam jest ogromny kult imperium

Mimo zewnętrznych pozorów, Rosjanie są Mongołami. Tam jest ogromny kult imperium – wręcz religijny. On w myśli rosyjskiej jest mocno zakorzeniony – mówił w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Mieczysław Ryba, historyk i politolog, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.

W sobotę doszło do zamachu najprawdopodobniej wymierzonego w Aleksandra Dugina, nazywanego ideologiem Kremla, w którym to, zamiast niego, zginęła jego córka, podobnie jak on głosząca radykalne imperialistyczne postulaty. Prof. Mieczysław Ryba wyjaśnił, jakie są podstawy tego rodzaju światopoglądu. Zwrócił uwagę, że idee głoszone przez Aleksandra Dugina pokazują metodę myślenia elit politycznych Federacji Rosyjskiej. Wrogość do państwa ukraińskiego jest w myśli Aleksandra Dugina czymś oczywistym, jednak zauważyć należy, że w podobnym tonie wypowiada się on o Polsce.

– On Polskę, jako kraj słowiański, który jest w cywilizacji zachodniej, uważa za kraj zdradziecki, który „zdradził Słowian”. A słowiańskość w wydaniu rosyjskim to jest w istocie azjatyckość – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Zaznaczył, że sam naczelny ideolog Kremla się z tym nie kryje, gdyż wielokrotnie nazywa on swój naród „dziećmi Dżyngis-chana” czy „dziećmi Mongołów”. W tym – zdaniem Aleksandra Dugina – tkwi siła Rosji, która w końcu pokona „zgniły Zachód”.

– On łączy w swojej ideologii wizję carską, która była oparta na prawosławiu, z bolszewicką czy sowiecką, co oczywiście jest w sprzeczności logicznej, jeśli patrzymy z naszego punktu widzenia. Bo jak połączyć prawosławie z ateizmem? Ale w perspektywie imperialnej on to potrafi robić, tzn. wskazuje, że istotną „religią”, która spaja Rosjan, nie jest ani prawosławie, ani komunizm, tylko jest imperializm. Czyli Rosjanin żyje dla imperium. Tak jak celem chrześcijanina jest rozszerzanie Kościoła, nawracanie ludów, tak celem Rosjanina jest rozszerzanie imperium i podbój terytoriów. To jest – oczywiście mówię bardzo skrótowo – pewna podwalina ideowa tego rozumienia świata, rozumienia polityki – mówił politolog.

Zwrócił uwagę, że jeszcze do niedawna dominowało przekonanie, iż Aleksander Dugin i jego idee są tylko jednym z wariantów rosyjskiej myśli politycznej. Po wybuchu wojny na Ukrainie nie ma już złudzeń, że jest to myślenie całej rosyjskiej elity.

– To jest „Kissinger współczesnej polityki rosyjskiej”, czyli bardzo rozpoznawalna i kluczowa postać, która nam mówi, jak politycy rosyjscy myślą o świecie – wskazał rozmówca Radia Maryja.

Dodał, że myśl polityczna Aleksandra Dugina odzwierciedla uwarunkowania cywilizacyjne.

– Wielkie imperium Dżyngis-chana upadło, natomiast nie upadł sposób ułożenia stosunków społecznych, czyli barbarzyńska i niszcząca siła, która nie znosi niczego, co jej stanie naprzeciw. Jest zasadnicze zorganizowanie życia społecznego na sposób wojskowy, czyli w istocie całe państwo jest po to, żeby służyło wojsku, a wojsko po to, żeby rozszerzało granice tego państwa – tłumaczył prof. Mieczysław Ryba.

Wszelkie próby pokazania przez Rosję cywilizowanego oblicza stanowią tylko pozory.

– Mimo zewnętrznych pozorów, Rosjanie są Mongołami – stwierdził historyk.

Świadczy o tym rola, jaką przypisują oni swojemu imperium.

– Tam jest ogromny kult imperium – wręcz religijny. On w myśli rosyjskiej jest mocno zakorzeniony – wskazał członek Kolegium IPN.

Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że sobotni zamach był wymierzony w Aleksandra Dugina, gdyż stanowi on symbol współczesnej myśli kremlowskiej.

– To jest trochę tak, jak zamachowcy islamscy w 2001 r. uderzyli w dwie wieże, w World Trade Center. Dlaczego w dwie wieże? Bo one były symbolem globalizmu amerykańskiego – podkreślił.

Tocząca się już 180 dni wojna ukraińsko-rosyjska w ocenie politologa jest dla Rosji katastrofą. Jeśli prawdziwe są informacje o tym, że zamachu na córkę naczelnego ideologa Kremla rzeczywiście dokonała opozycja, oznacza to, że w Rosji zaczyna się brutalna walka o władzę.

–  W tamtym modelu cywilizacyjnym nie ma miękkiej gry, nie ma wyborów, tylko kto silniejszy, ten wygrywa. Bolszewicy, kiedy znieśli cara, zamordowali jego rodzinę i mordowali całą elitę przywódczą. Proszę zwrócić uwagę, że stanęły fronty na Ukrainie, Rosjanie nie są w stanie prowadzić ofensywnej polityki. (…) Ukraińcy sięgają już na Krym, płoną i wybuchają magazyny broni, magazyny paliwa. To wszystko wstrząsa światem rosyjskim i całą elitą. Raz za razem słyszymy, że na dalekim zapleczu też takie rzeczy się zdarzają. Nie wiadomo, kto podpalił, kto wysadził. I nagle w tym całym niekorzystnym (przynajmniej wizerunkowo) kontekście, dochodzi do zamachu na ideologiczny symbol dzisiejszej Rosji. To jest rzeczywistość, która może tam wprowadzać chaos – zwrócił uwagę prof. Mieczysław Ryba.

Całość rozmowy jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl