[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Czy Unia, która odcina się od swoich korzeni i propaguje rewolucję seksualną zamiast moralności chrześcijańskiej, przetrwa? Można mieć co do tego duże wątpliwości
Czy taka Unia, która nie szanuje podmiotowości państw narodowych, ich aspiracji gospodarczych i politycznych, ma przed sobą przyszłość? Czy Unia, która odcina się od swoich korzeni i propaguje rewolucję seksualną zamiast moralności chrześcijańskiej, przetrwa? Można mieć co do tego duże wątpliwości – powiedział prof. Mieczysław Ryba, historyk i wykładowca akademicki, w sobotnim felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” w TV Trwam.
18 maja 2003 roku Ojciec Święty Jan Paweł II wyrażając swoje poparcie dla akcesji Polski do Unii Europejskiej, powiedział słynne dziś zdanie „od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”. Papież chciał w ten sposób przypomnieć korzyści, jakie wynikały ze współpracy między państwami. Jan Paweł II zaznaczył w ten sposób, że Unia Lubelska zawarta między Polską a Litwą powinna być wzorem dla Unii Europejskiej.
– Umowy z Litwą polegały przede wszystkim na podmiotowym traktowaniu narodu litewskiego, bo szlachta litewska stała się szlachtą polską. Miała wszystkie prawa, a po unii w Krewie Wielki Książe Litewski Władysław Jagiełło został Królem Polski – przypomniał historyk.
Prof. Mieczysław Ryba zwrócił jednak uwagę, że obecnie Unia Europejska jest daleka od wzoru porozumień między narodami, które były zawierane w historii naszego kraju.
– W Unii polsko-litewskiej chodziło o upodmiotowienie narodów. Nikt nie likwidował elit, które funkcjonowały i rządziły danym państwem. Pierwsze Unie z Litwą, zwłaszcza ta w Krewie, były oparte na chrześcijaństwie. To właśnie wtedy Litwa przyjęła chrzest, przez co weszła w obręb kultury łacińskiej. Kultura ta w późniejszym czasie „promieniowała” na Zachód – wskazał wykładowca akademicki.
Zdaniem autora felietonu dziś Unia Europejska odbiega swoimi działaniami od tworzenia równoprawnej Wspólnoty opartej na wartościach chrześcijańskich.
– Świadczy o tym chociażby ostatnia rezolucja Parlamentu Europejskiego potępiająca Polskę za to, że nie chce ideologii LGBT w szkołach, żłobkach i przedszkolach. UE potępiła nasz kraj za to, że nie chce demoralizacji – ocenił prof. Mieczysław Ryba.
Ponadto UE grozi sankcjami krajom, które sprzeciwiają się ideologiom narzucanym przez Wspólnotę.
– Powstaje pytanie, czy taka Unia, która nie szanuje podmiotowości państw narodowych, ich aspiracji gospodarczych i politycznych, ma przed sobą przyszłość? Czy Unia, która odcina się od swoich korzeni i propaguje rewolucję seksualną zamiast moralności chrześcijańskiej, przetrwa? Można mieć co do tego duże wątpliwości – podsumował historyk.
radiomaryja.pl