[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Chęć budowania imperium jest głównym motywem działań politycznych i militarnych Rosji

Gdy patrzymy na cele, jakie stawia sobie państwo rosyjskie, a zarazem metody, których używa, to widzimy, że to nie biznes, nie zysk taki typowy, jakim kierują się przede wszystkim kraje zachodnie, ale chęć budowania imperium jest głównym motywem działań politycznych i działań militarnych Rosji. Chęć zdobywania nowych terytoriów, panowania, dominowania, bo przecież nie chęć polepszenia życia konkretnemu obywatelowi – powiedział prof. Mieczysław Ryba, politolog i historyk, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej oraz wykładowca akademicki, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

Prof. Mieczysław Ryba odnosząc się do aktualnej sytuacji, jaka ma miejsce na Ukrainie, sięgnął do myśli Feliksa Konecznego – wybitnego historyka cywilizacji.

– W swojej nauce o cywilizacjach pokazywał, że to właśnie metoda ustroju życia zbiorowego, metoda ułożenia stosunków społecznych, jest najważniejszą rzeczą, która z jednej strony porządkuje konkretne kraje, a z drugiej strony  wywołuje konflikty i starcia – zwracał uwagę historyk.

To samo, jak wskazywał prof. Ryba, pisał później Samuel Huntington, amerykański politolog, w książce „Zderzenie cywilizacji”. Opisywał on starcia w różnych miejscach świata, gdzie m.in. kwestie religijne powodowały zaognienie różnorakich sporów i konfliktów.

– I gdy patrzymy na cele, jakie stawia sobie państwo rosyjskie, a zarazem metody, których używa, to widzimy, że to nie biznes, nie zysk taki typowy, jakim kierują się przede wszystkim kraje zachodnie, ale po prostu chęć budowania imperium jest głównym motywem działań politycznych i działań militarnych Rosji. Chęć zdobywania nowych terytoriów, panowania, dominowania, bo przecież nie chęć polepszenia życia konkretnemu obywatelowi – mówił.

W tym kontekście historyk przywołał słowa jednego ze współczesnych ideologów rosyjskich Aleksandra Dugina, który mówił: „Obywatel rosyjski,  Rosjanin, żyje dla imperium i umiera dla imperium”. Tutaj mamy do czynienia z cywilizacją turańską, ze wschodnio-mongolskim sposobem postrzegania rzeczywistości.

Gość TV Trwam wskazywał, że o ile nie można zrobić logicznej diagnozy tego, dlaczego Rosja prowadzi wojnę, o tyle w przypadku Ukrainy jest to nieco prostsze.

– Ukraina prowadzi wojnę w typowo łaciński sposób, czyli w obronie swojej niepodległości. Nie po to, żeby podbić Rosję, czy podbić jakikolwiek inny kraj, ale właśnie po to, aby obronić swoją wolność. I im dłużej ta wojna trwa, tym bardziej tam pojawia się pewne pragnienie bycia Zachodem. Ono się ujawniło w czasie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w parlamencie ukraińskim, w deklaracjach, ale to się również ujawnia się w pewnych decyzjach – zwracał uwagę prof. Mieczysław Ryba.

Pytanie, do którego Zachodu Ukraina chce pójść? Co ten Zachód dzisiaj sobą prezentuje?

– Niestety Zachód współczesny jest w ferworze rewolucji kulturowej, jest w genderyźmie, w ideologii LGBT. Wywraca wszystkie struktury, które stanowiły o jego tożsamości, w szczególności religię chrześcijańską w zachodnim wydaniu (…). Jeżeli patrzymy nie na gospodarczy, ale na ten cywilizacyjno–kulturowy wymiar Zachodu, to ten Zachód niewiele ma do zaproponowania Ukrainie. I tu między tym Zachodem, który przeżywa rewolucję kulturową, a Ukrainą jest Polska – zaznaczał historyk.

Felietonista podkreślał, że jeśli Polska chce, żeby tę jedność odbudować z Rusią, z Ukrainą, to musimy zaproponować Kijowowi wzorce zachodnie, ale nie w rewolucyjnym wydaniu, tylko właśnie w klasycznym wydaniu katolickim, chrześcijańskim. Jeśli tego nie uczynimy, to w tej wojnie cywilizacji nie wygramy ani my, ani Ukraińcy.

radiomaryja.pl