[TYLKO U NAS] P. Szubarczyk: Winą „Inki” była wierność przysiędze AK

Za sześć dni będzie 90. rocznica urodzin „Inki” – pamiętajmy również o tym. Jej „wina” polegała na tym, że pozostała wierna przysiędze AK, którą złożyła już w 15. roku życia – powiedział we wtorkowych „Aktualnościach Dnia” na antenie Radia Maryja redaktor Piotr Szubarczyk, pracownik gdańskiego IPN. Odniósł się w ten sposób do postaci Danuty Siedzikówny „Inki”.

Dzisiaj mija 72. rocznica rozstrzelania Danuty Siedzikówny „Inki” oraz ppor. Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” przez komunistów. Szczątki bohaterów zostały odnalezione przez IPN dopiero w 2014 r.

– Za sześć dni będzie także 90. rocznica urodzin „Inki”. Pamiętajmy również o tym. W IPN działa pion, który pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka odnajduje i identyfikuje szczątki ofiar bohaterów nierównej walki powojennej o niepodległy byt państwa polskiego. Wśród tych postaci są już postacie legendarne. We wrześniu 2014 roku odnaleziono szczątki właśnie Danuty Siedzikówny oraz Feliksa Selmanowicza – podkreślił Piotr Szubarczyk.

Danuta Siedzikówna była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK. Została aresztowana w lipcu 1946 r. przez UB. Skazano ją na karę śmierci i zamordowano strzałem w głowę. Miała wtedy 17 lat.

– Jej wina polegała na tym, że pozostała wierna przysiędze AK, którą złożyła już w 15. roku życia. To była środa 28 sierpnia 1946 roku. Danuta Siedzikówna „Inka” umierała w specjalnym pawilonie śmierci dobudowanym do poniemieckiego więzienia. Umierała z ręki funkcjonariusza UB, ponieważ pluton egzekucyjny po ujrzeniu tej szczupłej dziewczynki nie potrafił do niej wystrzelić. Oddał strzał w bok – powiedział gość „Aktualności dnia”.

– Do czasów obecnych przeżyli świadkowie tej egzekucji – spowiednik więźniów i zastępca dyrektora więzienia. Po wielu latach, mimo że nie mieli ze sobą kontaktu, zgodnie potwierdzili heroiczną postawę Danusi w obliczu śmierci. Przed strzałami plutonu egzekucyjnego krzyknęła głośno, razem z „Zagończykiem”: „niech żyje Polska!”. Po nieudanej egzekucji „Inka” podniosła się i krzyknęła raz jeszcze: „niech żyje major Łupaszko!”. Z akt sprawy wiadomo, że „Inka” odmówiła podpisania prośby o łaskę do Bolesława Bieruta. Na dokumencie pisanym w pierwszej osobie podpisał się tylko obrońca z urzędu. To dlatego w pożegnalnym grypsie napisała: „powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba” – tłumaczył Piotr Szubarczyk.

Jak stwierdził, słowa z grypsu można interpretować dwojako i odnieść je do jeszcze jednej sytuacji z jej życia.

– Gdy pisała o tym „zachować się jak trzeba”, mogła myśleć o pewnej sytuacji w Miłomłynie. Pracowała tam jako kancelistka. Załatwił jej to ojciec chrzestny, pracownik dyrekcji olsztyńskich Lasów Państwowych. Spotkała tam chłopców z oddziału, którzy powiedzieli jej: „Zrobisz jak zechcesz. Pójdziesz z nami, możesz też zostać w Miłomłynie, ale pamiętaj, że my nie mamy sanitariuszki, a każdego dnia możemy być ranni.” I to spotkanie ze Zdzisławem Badochą „Żelaznym”, który będzie cierpiał na rękach „Inki”, a potem umierał od ubeckiej kuli, zadecydowało o jej postawie. Porzuciła spokojny azyl na rzecz oddziału – wskazał Piotr Szubarczyk.

Zdaniem Piotra Szubarczyka te wydarzenia to cud i Boża Opatrzność.

– To zespół cudów. Trudno mi uwierzyć, by takie niezwykłe okoliczności nawarstwiały się zupełnie przypadkiem, bez woli Opatrzności. Zarówno ksiądz, jak i zastępca naczelnika więzienia opowiedzieli wszystko ze szczegółami. Przecież ci, którzy byli odpowiedzialni za takie rzeczy, jak ten zastępca naczelnika, nie chcą rozmawiać z IPN-em i wzajemnie pilnują się, by nikt nie puścił pary z ust – podsumował.

RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl