fot. PAP/EPA

[TYLKO U NAS] O. dr hab. Sz. Praśkiewicz OCD: Papież Benedykt XVI był mężem modlitwy

Papież Benedykt XVI był mężem modlitwy. Podziwiając jego prostotę, jego spontaniczność i jego skromność, możemy być przekonani, że wszystko u niego jest owocem modlitwy, że właśnie modlitwa była źródłem jego prawdziwej pokory – mówił o. dr hab. Szczepan Praśkiewicz OCD, relator Watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam, powołując się na słowa śp. ks. kard. Zenona Grocholewskiego o zmarłym niedawno Ojcu Świętym Benedykcie XVI.

31 grudnia 2022 r. w wieku 95 lat do Domu Ojca odszedł papież Benedykt XVI. Gość „Polskiego punktu widzenia” widział się z emerytowanym Ojcem Świętym na kilka miesięcy przed jego śmiercią. [czytaj więcej] 

Spotkanie odbyło się w związku z wizytą ks. kard. Stanisława Dziwisza w Watykanie w celu podziękowania papieżowi Franciszkowi oraz papieżowi Benedyktowi XVI za dekret, który potwierdzał oczyszczenie polskiego duchownego ze wszystkich zarzutów dotyczących zaniedbań w kwestii walki z wykorzystywaniem osób nieletnich przez podlegających mu księży. O. dr hab. Szczepan Praśkiewicz podkreślił, że śp. Papież senior zawsze traktował ks. kard. Stanisława Dziwisza jako przyjaciela.

– Ojciec Święty Benedykt był już wyczerpany wiekiem, który dźwigał na swoich barkach, jednak był człowiekiem bardzo pogodnym, bardzo radosnym i z wielką radością, z wielkim uśmiechem przyjął ks. kard. Stanisława – zaznaczył relator Watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Podczas uroczystości pogrzebowych Ojca Świętego Benedykta XVI wznoszono – podobnie jak 17 lat wcześniej, w czasie pogrzebu Papieża Polaka – okrzyki „santo subito”. Jak pokazały lata późniejsze, przekonanie wiernych o świętości Karola Wojtyły okazało się słuszne. Pojawiają się więc pytania, czy Joseph Ratzinger będzie kolejnym z rzędu następcą św. Piotra wyniesionym na ołtarze.

– Śp. papież Benedykt XVI naprawdę żył świątobliwie i w stopniu heroicznym praktykował cnoty, co jest podstawą do rozpoczęcia ewentualnego procesu beatyfikacyjnego. Zmarł – możemy powiedzieć – w opinii świętości. Zmarł, jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus, wypowiadając słowa: „Jezu, kocham Cię” (św. Teresa powiedziała: „Mój Boże, ja Cię kocham”). To była taka nadprzyrodzona pieczęć nad całym jego życiem, nad całym jego postępowaniem, życiem zaangażowania apostolskiego, ale przede wszystkim życiem modlitwy – mówił o. dr hab. Szczepan Praśkiewicz.

Zakonnik zwrócił uwagę, że w komentarzach i wypowiedziach na temat zmarłego Ojca Świętego nieco zapomniano o tym ostatnim aspekcie ziemskiej posługi Benedykta XVI.

– Zabrakło wątku, że papież Benedykt był mężem modlitwy. Ja jako członek zakonu karmelitańskiego, zakonu, który jest postrzegany jako zakon modlitwy, jako zakon kontemplacyjny, przede wszystkim chciałbym podkreślić właśnie ten aspekt w życiu Ojca Świętego Benedykta XVI. On był naprawdę mężem modlitwy – wskazał karmelita bosy.

Przypomniał, że w roku 1989, jeszcze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, ks. kard. Joseph Ratzinger podczas przedstawienia w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej wypracowanego przez Kongregację dokumentu „Orationis formas”, poświęconego właśnie modlitwie, nazwał modlitwę „uaktywnieniem wiary”. Bliski współpracownik Benedykta XVI, śp. ks. abp Zygmunt Zimowski, mówiąc o nim, użył określenia „teolog na klęczkach”.

– On był wybitnym teologiem, nie tylko w sensie, że zdobywał wiedzę czytając, studiując, ale zdobywał tę wiedzę na kolanach, przed Tabernakulum – podkreślił gość „Polskiego punku widzenia”.

Podobnie o Josephie Ratzingerze wypowiadał się śp. ks. kard. Zenon Grocholewski.

– Powiedział, że patrząc na Benedykta XVI, podziwiając jego prostotę, jego spontaniczność i jego skromność, możemy być przekonani, że wszystko u niego jest owocem modlitwy, że właśnie modlitwa była źródłem jego prawdziwej pokory – zaznaczył o. dr hab. Szczepan Praśkiewicz OCD.

Wskazał, że śp. Benedykt XVI propagował duchowość karmelitańską – czy to w wydaniu proroka Eliasza, czy (przede wszystkim) św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która podobnie jak on uprawiała „teologię na klęczkach”.

W swojej teologii mocno skupiał się na podkreślaniu, że Bóg jest Miłością. Sam jako człowiek starał się żyć miłością do Boga i drugiego człowieka. Przekazując naukę o kochającym Bogu, robił to w przystępny sposób.

– To jest cały Benedykt XVI. On był wielkim teologiem, ale równocześnie potrafił głębokie prawdy teologiczne przedstawić w języku zrozumiałym dla przeciętnego człowieka, chrześcijanina. Nie trzeba być filozofem, teologiem wysokiej klasy, ażeby zrozumieć przesłanie Benedykta XVI. To jest też jego wielkość, bo on przelewał na papier to, czym żył, a było to bardzo proste – kochał Boga i dzielił się tą miłością – zwrócił uwagę relator Watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Jednocześnie śp. Benedykt XVI przestrzegał przed relatywizmem w wierze, czyli postawą „Bóg – tak, Kościół – nie”, podkreślając znaczenie Kościoła jako duchowego ciała Jezusa na ziemi.

– On stał na straży czystości wiary, a gdy widział, że już siły mu nie pozwalają, aby służyć Kościołowi na miarę oczekiwań ludu Bożego, podjął przełomową decyzję – wycofał się, ale by nadal służyć Kościołowi poprzez modlitwę. (…) Jako mąż modlitwy chciał nadal służyć Kościołowi i uważał nawet, że to będzie owocniejsze, aniżeli posługa Piotra, gdyż brakowało mu sił, brakowało mu energii – mówił gość „Polskiego punktu widzenia”.

Sam Benedykt XVI przed swoją śmiercią prosił wiernych o modlitwę.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl