[TYLKO U NAS] Minister P. Mucha: Jeżeli otworzylibyśmy granicę, mielibyśmy dziesiątki i setki tysięcy migrantów 

Jeżeli otworzylibyśmy granicę, to mielibyśmy do czynienia nie z taką sytuacją, że tysiąc czy dwa tysiące osób próbuje forsować polską granicę, tylko mielibyśmy dziesiątki i setki tysięcy osób. Ciężka służba na polskiej granicy to zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom – mówił we wtorkowym „Polskim puncie widzenia” w TV Trwam minister Paweł Mucha, doradca prezydenta RP.

Jak zaznaczył prezydencki minister, prezydent Andrzej Duda podkreślał, że bezpieczeństwo naszej granicy zawdzięczamy ofiarnej służbie naszych żołnierzy i funkcjonariuszy.

– Bohaterska służba polskich oficerów, żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej, a także żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej to zapewnienie bezpieczeństwa dla państwa polskiego, dla wszystkich obywateli – wskazał gość „Polskiego punktu widzenia”.

Także podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu zostały wygłoszone słowa podziękowania skierowane do obrońców granic. Przyjęły je wszystkie ugrupowania parlamentarne.

Jeszcze niedawno politycy i celebryci utożsamiający się ze środowiskami lewicowo-liberalnymi obrzucali polskich żołnierzy i pograniczników najróżniejszymi obelgami. Do najbardziej głośnych i bulwersujących przypadków należało nazwanie ich „mordercami” czy „śmieciami”.

– To są zupełnie haniebne i niegodne słowa, to są słowa, które nigdy nie powinny paść. To są słowa, które powinniśmy bardzo mocno potępić i trzeba je potępić. Trzeba mieć świadomość, że ciężka służba na polskiej granicy to zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim osobom, także tym celebrytom i politykom, którzy w taki niegodny sposób odnoszą się do munduru – mówił Paweł Mucha.

Zaznaczył, że Polska stara się pomóc migrantom na granicy. Został wysłany m.in. konwój humanitarny, którego reżim Aleksandra Łukaszenki nie chciał wpuścić na terytorium Białorusi. Dodał, że osoby, które nielegalnie przekroczą granicę, otrzymują niezbędną pomoc. Jednak wbrew temu, co proponuje totalna opozycja, całkowite otwarcie granicy i wpuszczenie wszystkich migrantów nie wchodzi w rachubę.

– Jeżeli otworzylibyśmy granicę, to mielibyśmy do czynienia nie z taką sytuacją, że tysiąc czy dwa tysiące osób próbuje forsować polską granicę, tylko mielibyśmy dziesiątki i setki tysięcy osób – wskazał doradca prezydenta RP.

Zwrócił uwagę, że za Aleksandrem Łukaszenką stoi Kreml, a oba reżimy – białoruski i rosyjski – chcą poprzez kryzys migracyjny dokonać destabilizacji Polski i Unii Europejskiej.

Polska zwróciła się z prośbą o pomoc do instytucji unijnych oraz NATO celem nałożenia na Białoruś, a także podmioty partycypujące w procederze przemytu migrantów – takie jak poszczególne linie lotnicze – dotkliwych sankcji. W NATO jest jednak Turcja, która sama bierze udział w napędzaniu tego kryzysu.

– Prezydent jest w stałym kontakcie z sekretarzem generalnym NATO i cały czas sygnalizujemy nasz brak zgody na tego typu działania. Pan prezydent jest na forum międzynarodowym niezwykle aktywny – zapewnił Paweł Mucha.

radiomaryja.pl