fot. https://twitter.com/terytorialsi

Szef MON: Miniona noc na granicy polsko-białoruskiej nie była spokojna

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ocenił, że miniona noc na granicy polsko-białoruskiej nie była spokojna. Na antenie Polskiego Radia szef MON powiedział, że było wiele prób przełamania naszej wschodniej granicy.

Powołując się na meldunki dowództwa Wojska Polskiego oraz komunikaty Straży Granicznej, minister przekazał, że wszyscy ci, którzy się przedarli, zostali zatrzymani.

Szef MON Mariusz Błaszczak zauważył także, że zmienił się sposób działania tych, którzy atakują polską granicę. Zapewnił, że służby są gotowe, by odeprzeć ataki.

– O ile dwa dni temu mieliśmy jedną dużą grupę skoncentrowaną niedaleko Kuźnicy Białostockiej i tam była próba sforsowania granicy, o tyle teraz mamy do czynienia z mniejszymi grupami, choć licznymi, które równolegle w kilku miejscach atakują polską granicę, ale chcę zapewnić, że na granicy jest już teraz 15 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, a więc liczba żołnierzy została zwiększona. Oczywiście wedle potrzeb może być jeszcze bardziej zwiększona. Jest Straż Graniczna, jest Policja. Służby są przygotowane do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszej ojczyźnie – poinformował minister obrony narodowej.

Polskie Radio Białystok podało wczoraj wieczorem, że co najmniej kilkudziesięcioosobowe grupy cudzoziemców sforsowały ogrodzenia przy granicy z Białorusią w okolicach Krynek i Białowieży.

Podlaska policja poinformowała dziś, że w okolicach Białowieży, funkcjonariusze zatrzymali ponad 50 osób po nielegalnym przekroczeniu granicy.

Z kolei Straż Graniczna przekazała, że odnotowała wczoraj 599 prób nielegalnego przekroczenia naszej wschodniej granicy. Funkcjonariusze zatrzymali 9 osób, głównie obywateli Libanu. Wydano też 48 postanowień o opuszczeniu terytorium Polski.

https://twitter.com/Straz_Graniczna/status/1458335000873652227

RIRM

drukuj