[TYLKO U NAS] Min. J. K. Ardanowski: Apeluję do tych, którzy zajmują się handlem, aby nie wykorzystywali sytuacji związanej z pandemią do podnoszenia cen ponad racjonalny poziom i uczciwą marżę
Nie ma żadnych istotnych powodów, aby żywność mogła drastycznie drożeć, ponieważ mamy jej pod dostatkiem. Apeluję do tych, którzy zajmują się handlem, żeby nie wykorzystywali sytuacji związanej z pandemią do podnoszenia cen ponad racjonalny poziom i uczciwą marżę – mówił na antenie Radia Maryja w piątkowej audycji „Aktualności dnia” Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Koniec sierpnia to dobry czas, by podsumować tegoroczną sytuację naszego rolnictwa. Jak podkreślił Jan Krzysztof Ardanowski, stan polskich urodzajów jest zadowalający.
– Kiedy rozmawialiśmy na antenie Radia Maryja w kwietniu, to zanosiło się na tragedię – kolejny suchy rok, bezśnieżna zima, brak deszczu na wiosnę itd. Martwiłem się, że takiego ciosu polskie rolnictwo nie wytrzyma. Deszcze na szczęście przyszły w ostatnim potrzebnym, krytycznym momencie i przyroda praktycznie wyrównała te zapóźnienia – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
– „Pan Bóg pobłogosławił, ziemia plon wydała”. Rzeczywiście to w obecnym roku się sprawdziło, bo gdyby nie deszcze, sytuacja byłaby ciężka. Mamy wystarczająco żywności, nie grozi nam głód. Nie ma również żadnych istotnych powodów, aby żywność mogła drastycznie drożeć, ponieważ – jak wspomniałem – mamy jej pod dostatkiem. Apeluję do tych, którzy zajmują się handlem, żeby nie wykorzystywali sytuacji związanej z pandemią do podnoszenia cen ponad racjonalny poziom i uczciwą marżę – dodał minister rolnictwa.
Jak zauważył polityk, w przypadku zakupu polskich produktów dokonujemy racjonalnego czynu, bo żywność w Polsce – porównując ją z krajami Europy Zachodniej – nie jest szczególnie droga.
– Dokonujemy więc racjonalnego wyboru żywności, która buduje nasze zdrowie, daje nam siłę. Swoimi smakami jest wpisana w naszą kulturę, bo przecież kulinaria są elementem kultury narodowej. Jest to gest patriotyczny, ponieważ pieniądze, które wydajemy w sklepie, pozostają w Polsce. One trafiają – poprzez system podatkowy – na programy społeczne, jak np. „500 plus”. Warto więc rozumieć ten związek, że pieniądze nie biorą się z „fabryki” pieniędzy, tylko z tego, co kupujemy i za co płacimy – podkreślił Jan Krzysztof Ardanowski.
Cała rozmowa z ministrem Janem Krzysztofem Ardanowskim w „Aktualnościach dnia” dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl