[TYLKO U NAS] M. Lewandowski o Polskim Ładzie: Zjednoczona Prawica nauczyła nas, że większość projektów, które planowała i zamierzała przeprowadzić, przeprowadza

Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło szczegóły Polskiego Ładu, czyli planu społeczno-ekonomicznej odbudowy kraju po pandemii. „Zjednoczona Prawica nauczyła nas, że większość przewidywań, wskaźników i projektów, które planowała i zamierzała przeprowadzić, przeprowadza. Można dyskutować nad ich skutecznością. Jedne udały się lepiej, inne gorzej, ale wydaje mi się, że trzeba poważnie traktować te zapowiedzi” – mówił Marek Lewandowski, rzecznik prasowy NSZZ „Solidarność”, w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.  

Zapowiedziany przez Zjednoczoną Prawicę Polski Ład zakłada, że wydatki na służbę zdrowia będą rosły szybciej, niż zapisano w ustawie. Zapowiedziano przyspieszenie wzrostu nakładów na zdrowie w wysokości 6 proc. PKB w 2023 r., czyli rok wcześniej, niż planowano, oraz likwidację odliczenia składki zdrowotnej od PIT i jej proporcjonalne naliczanie od dochodu dla osób prowadzących działalność gospodarczą.

– Zjednoczona Prawica nauczyła nas, że większość przewidywań, wskaźników i projektów, które planowała i zamierzała przeprowadzić, przeprowadza. Można dyskutować nad ich skutecznością. Jedne udały się lepiej, inne gorzej, ale wydaje mi się, że trzeba poważnie traktować te zapowiedzi. Składka zdrowotna będzie wyższa i powszechniejsza, czego wielokrotnie domagała się „Solidarność”. Do tego dochodzi jeszcze kwestia zmian podatkowych, np. wyższej kwoty wolnej od podatku, które będą bardzo dużym impulsem dla gospodarki, więc przysporzą też wzrostowi PKB. Należy się spodziewać, że przewidywania są realne i trzeba je traktować poważnie – ocenił Marek Lewandowski.

Ze strony opozycji pojawiają się kolejne wyliczenia, kto zyska, a kto straci na nowych rozwiązaniach. Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, uważa, że propozycje rządu uderzą we wszystkich, którzy zarabiają powyżej 6 tys. zł brutto.

– Do tej pory mieliśmy sytuację, że pełne składki i obciążenia tak naprawdę płacili tylko pracownicy na etacie, czyli zatrudnieni na umowę o pracę. Pracodawcy, przedsiębiorcy – szczególnie ci bardzo dużo zarabiający – płacili zryczałtowane składki, np. składkę zdrowotną, która nawet przy kilkudziesięciotysięcznych dochodach wynosiła zaledwie 56 zł miesięcznie. Mieliśmy do czynienia z rażącą niesprawiedliwością – z czymś, co od zawsze wołało o pomstę do nieba. Dzisiaj nie tyle te osoby zapłacą więcej, co w końcu zaczną płacić tyle, ile powinny były płacić zawsze. My, pracownicy, czy nam się podobało, czy nie, proporcjonalnie od naszych dochodów płaciliśmy składki na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, w tym składkę zdrowotną. (…) Brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku spowoduje, że osoby (zarabiające – red.) do 10,5 tys. zł będą zyskiwać, a powyżej nie będą tracić, tylko wreszcie płacić tyle, ile powinny były płacić od dawna – zwracał uwagę gość „Aktualności dnia”.

Czwartym filarem Polskiego Ładu jest program mieszkalnictwa. Państwo ma gwarantować do 100 tys. zł wkładu własnego dla biorących kredyt lub oferować dofinansowanie w wysokości do 160 tys. zł dla rodzin wielodzietnych i osób korzystających z mieszkalnictwa społecznego. Wysokość wsparcia będzie uzależniona od liczby dzieci w rodzinie – państwo dopłaci do kredytu 20 tys. zł w przypadku drugiego dziecka, 60 tys. zł przy trzecim oraz 20 tys. zł za każde kolejne. Plan zakłada również możliwość budowy domu do 70 m kw. bez zezwolenia.

– Bez poprawienia demografii zawalą nam się wszystkie systemy – ochrony zdrowia, emerytalny, ale także rynek pracy potrzebujący zastępowalności, kolejnych młodych pokoleń, które będą pracowały m.in. na emerytury osób starszych. (…) Z dużą nadzieją patrzę na kolejne narzędzia, bo „500 plus”, z wszystkimi jego zaletami, dzietności niestety nie poprawił. (…) Te pieniądze wrócą przede wszystkim do polskiego biznesu. Będziemy więcej remontować, naprawiać samochody, inwestować, budować mieszkania. Z jednej strony obciążeń będzie trochę więcej, ale z drugiej otrzymamy duży zastrzyk finansowy – pieniądze wrócą w postaci zamówień, zakupów, konsumpcji. (…) To bardzo duży impuls prorozwojowy. „500 plus” nauczyło nas, że więcej pieniędzy w budżetach domowych i w rodzinach to dużo lepiej rozwijająca się gospodarka – zauważył rzecznik prasowy NSZZ „Solidarność”.

Zdaniem gościa „Aktualności dnia” narzędziem obniżania emerytur najniżej uposażonym jest kwota wolna od podatku, która ma zostać podniesiona do 30 tys. zł. Jak dodał, jest to droga zgodna z konstytucją.

– Emerytury do 2,5 tys. zł właśnie z powodu kwoty wolnej od podatku będą emeryturami bez podatku. Będzie to sprawiedliwe i zgodne z konstytucją. „Solidarność” rozpocznie za chwilę akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o emeryturach stażowych umożliwiających przechodzenie na emeryturę po wykazaniu się odpowiednim stażem ubezpieczeniowym i zgromadzonym kapitałem. Pojawiają się też zachęty, abyśmy pracowali dłużej. Polacy muszą dłużej pracować. Jesteśmy coraz starszym społeczeństwem i – dzięki Bogu – coraz zdrowszym, a rynek pracy też jest coraz przyjaźniejszy. Jest wiele miejsc pracy, które pozwalają na dłuższą aktywność zawodową. Postulujemy, żeby każdy z nas, w momencie gdy będzie mógł podejmować decyzję, czy jeszcze pracować, czy już iść na emeryturę, aby miał prawdziwy wybór. Z jednej strony będzie mógł przejść na emeryturę stażową, z drugiej strony będzie mógł przejść na emeryturę w normalnym czasie, ale też będzie mógł kontynuować aktywność zawodową, bo rząd szykuje wiele zachęt – tłumaczył gość Radia Maryja.

Całą rozmowę z Markiem Lewandowskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl