fot. TV Trwam

[TYLKO U NAS] Ks. prof. W. Cisło o sytuacji chrześcijan w Ziemi Świętej: Jeśli my im nie pomożemy drobnymi gestami, to nie dziwmy się potem, że Ziemia Święta pustoszeje

Jak patrzymy na Bliski Wschód, to ostatnie 30 lat to jest około 50 proc. chrześcijan, którzy wyemigrowali z różnych powodów, m.in. właśnie z tych ekonomicznych. My od wielu lat prowadzimy kampanię „SOS dla Ziemi Świętej” i jeśli my im nie pomożemy takimi drobnymi gestami, to nie dziwmy się potem, że Ziemia Święta pustoszeje – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, w rozmowie z TV Trwam.

Chrześcijanie mieszkający w Ziemi Świętej cały czas borykają się z nowymi problemami.

– W Iraku było w 2003 roku półtora miliona chrześcijan, a dzisiaj mamy około stu tysięcy, chociaż niektórzy podnoszą te statystyki, ale prawda jest bardzo brutalna. Podobna sytuacja jest w Ziemi Świętej. Przez ostatnie parę miesięcy był co prawda spokój, ale ostatnie tygodnie są powiązane z niepokojami w związku z ostrzałami z jednej i drugiej strony. Przez kilka miesięcy spokoju ruch turystyczny kwitł, hotele były przepełnione, a nawet brakowało miejsc i był overbooking – powiedział kapłan.

Ważne jest, aby Polacy jeżdżący do Ziemi Świętej nie zapominali o mieszkających tam chrześcijanach.

– My jako Polacy tam często jeździmy i tu bardzo prosimy pielgrzymów, aby zwracali uwagę, z jakich biur turystycznych, przewozów korzystają, żeby to byli chrześcijanie, którzy prowadzą te przedsiębiorstwa. Polecamy pojechać na przykład na Pole Pasterzy, czyli tam, gdzie chrześcijanie produkują różańce, bo oni chcą pracować, a my w ten sposób dajemy im zarabiać, a w innych przypadkach my się dziwimy, że chrześcijanie stamtąd uciekają – zaznaczył kapłan.

My, jako chrześcijanie, jeżdżąc tam nie musimy wkładać wiele wysiłku. Wystarczy żebyśmy zobaczyli, gdzie kupujemy, na co te pieniądze wydajemy i naprawdę będziemy mieć satysfakcję, że te pieniądze pomogą utrzymać tę małą grupę chrześcijan, która tam jeszcze jest – akcentował ks. prof. Waldemar Cisło.

– To jest ten mały krok, który my możemy bez heroicznego wysiłku zrobić, a który często pomijamy, bo „niech się inni martwią”. Jak będą się tylko inni martwić, to potem będzie tak z wjazdem do Ziemi Świętej jak ze Świątynią Grobu Pańskiego, gdzie rodzina muzułmańska będzie miała klucz, bo nie będzie tam już nikogo – podkreślił dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Ostatnie kilkadziesiąt lat jest powiązanych z masową migracją chrześcijan z całego Bliskiego Wschodu. Taka sama sytuacja dotknęła tereny Ziemi Świętej.

– Jak patrzymy na Bliski Wschód, to ostatnie 30 lat to jest około 50 proc. chrześcijan, którzy wyemigrowali z różnych powodów, m.in. właśnie z tych ekonomicznych. My od wielu lat prowadzimy kampanię „SOS dla Ziemi Świętej” i jeśli my im nie pomożemy takimi drobnymi gestami, to nie dziwmy się potem, że Ziemia Święta pustoszeje. Wiadomo jest, że próbuje się ich pozbyć ekonomicznie, bo domy i ziemia, które od wieków należały do chrześcijan, to w ich sprawach podrabia się dokumenty, a arabskie sądy przyznają w tych rozprawach rację Arabom, którzy chrześcijan w ten sposób rugują – podsumował kapłan.

radiomaryja.pl

drukuj