fot. https://pixabay.com

[TYLKO U NAS] Ks. P. Antosiak: 20 proc. przeszczepów dokonuje się z organów pozyskanych w nielegalny sposób od ofiar handlu ludźmi

To cierpienie szczególnie dotyka kobiety i dziewczynki. Jako organizacja często wykupowaliśmy te osoby z niewoli. Później również była im potrzebna pomoc, aby mogły one „stanąć na nogi” i wrócić do normalnego życia – powiedział ks. Paweł Antosiak z Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, w poniedziałkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

18 października obchodziliśmy Europejski Dzień przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu. Według informacji podanych przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie rocznie sprzedawanych jest ok. 40 mln ludzi.

– Handel ludźmi jest opłacalny. Ludzie, którzy starają się wyliczyć zyski z tego przestępstwa, twierdzą, że jest to trzecia gałąź dochodu dla organizacji przestępczych, zaraz po narkotykach i handlu bronią. Niestety handel ludźmi w ostatnim czasie bardzo się rozwinął, szczególnie od 2015 roku, kiedy pogłębił się kryzys migracyjny – wyjaśnił duchowny.

Handlarze ludźmi czerpią korzyści z tego przestępstwa poprzez sprzedawanie ludzi jako niewolników do ciężkiej pracy, niewolników seksualnych lub na handel organami.

– Jest to bardzo przykre, że dochodzi do tego w XXI wieku. Pierwszy raz usłyszałem o tym problemie ok. 3 lata temu. Jednak najbardziej zaskoczyło mnie to, że dzieje się to na tak dużą skalę – zaznaczył gość TV Trwam.

Regionem, gdzie handel ludźmi szerzy się w największym stopniu, jest Bliski Wschód.

– W kwietniu br. byłem na pielgrzymce w Iraku. Spotkaliśmy się tam z osobami, którym pomagamy w ramach Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Ci ludzie opowiadali o wydarzeniach, które zostały potwierdzone poprzez kartkę z cenami kobiet i dziewczynek na rynku w Mosulu, jaką otrzymał Papież – powiedział ks. Paweł Antosiak.

Handel ludźmi jest procederem, który szczególnie upodobali sobie radykalni islamiści. Gość „Polskiego punktu widzenia” wskazał, że najmłodsza dziewczynka, którą sprzedawano na rynku w Mosulu, miała 6 lat.

– To cierpienie szczególnie dotyka kobiety i dziewczynki. Jako organizacja często wykupowaliśmy te osoby z niewoli. Później również była im potrzebna pomoc, aby mogły one „stanąć na nogi” i  wrócić do normalnego życia – poinformował członek Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Jednym z powodów rozwijającego się handlu ludźmi jest chęć pozyskania organów na „czarny rynek”. Osoby, które decydują się na zakup organów to najczęściej bardzo bogaci ludzie z Ameryki, Europy oraz Azji.

– Na organy sprzedawani są najczęściej młodzi ludzie, którzy zostali uprowadzeni. Często to osoby, które stają się łatwym łupem w związku z ruchem migracyjnym – wyjaśnił ks. Paweł Antosiak.

Kapłan podkreślił, że rządy na całym świecie powinny nagłaśniać problem handlu ludźmi i mordowania ich na rzecz pozyskania organów. Ponadto powinni starać się powstrzymać ten dramatyczny proceder.

– 20 proc. przeszczepów dokonuje się z organów pozyskanych w nielegalny sposób od ofiar handlu ludźmi. Najczęściej uprowadzone osoby, którym wycina się organy, są okaleczani na całe życie lub po prostu są mordowani – poinformował gość TV Trwam.

Od 2018 roku Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie współpracuje z organizacją HAART Kenya, której celem jest właśnie przeciwdziałanie handlowi ludźmi.

– Pomagamy organizacji zbierać fundusze i mówić o tym procederze, ponieważ bardzo często wielu ludzi nie wie o tym problemie – wyjaśnił członek Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Osoby, które chciałyby wesprzeć ofiary handlu ludźmi, mogą wysłać SMS o treści KENYA na nr 72405. Można także złożyć ofiarę za pośrednictwem strony www.pkwp.org.

radiomaryja.pl

drukuj