[TYLKO U NAS] Ks. bp T. Bronakowski: Żeby dobrze i radośnie przeżyć Święta Bożego Narodzenia, musimy przede wszystkim przygotować swoje serce na przyjście Jezusa

Porządkujemy nasze mieszkania, robimy przedświąteczne zakupy, przygotowujemy prezenty dla bliskich, bo to wszystko jest ważne i potrzebne. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to nie jest istotą świątecznych dni, które są przed nami. Żeby dobrze i radośnie przeżyć Święta Bożego Narodzenia,  musimy przede wszystkim przygotować swoje serce na przyjście Jezusa –  powiedział ks. bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski, w felietonie z cyklu „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

W swoim felietonie ks. bp Tadeusz Bronakowski odniósł się do istoty Świąt Bożego Narodzenia. Jest nią przygotowanie naszych serc na przyjście Jezusa.

– To już ostatnie dni przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. Porządkujemy nasze mieszkania, robimy przedświąteczne zakupy, przygotowujemy prezenty dla bliskich, bo to wszystko jest ważne i potrzebne. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to nie jest istotą świątecznych dni, które są przed nami. Żeby je dobrze i radośnie przeżyć musimy przede wszystkim przygotować swoje serce na przyjście Jezusa – zauważył ks. bp Tadeusz Bronakowski.

Jeśli w sercu nie będzie Bożego pokoju, Bożej radości i miłości daremne okażą się wszystkie inne przygotowania – mówił duchowny.

– Jeśli serce nie będzie otwarte na Boga, wtedy człowiek nie będzie w stanie właściwe odczytać znaku, którym jest niemowlę leżące w ubogim żłóbku. Św. Jan Paweł II mówił, że mijają wieki i tysiąclecia, ale ten znak pozostaje i przemawia również do nas, do mężczyzn i kobiet trzeciego tysiąclecia. Jest to znak nadziei dla całej rodziny ludzkiej, znak pokoju dla tych, którzy cierpią z powodu różnego rodzaju konfliktów, znak wolności dla biednych i uciśnionych, znak miłosierdzia dla tych, którzy zamknięci są w błędnym kole grzechu – podkreślił gość Radia Maryja i TV Trwam.

Warto zwrócić uwagę, że jest to także znak miłości i pocieszenia dla każdego, kto czuje się samotny, opuszczony.

– Oby przychodzący na świat Jezus stał się znakiem wolności dla wszystkich zniewolonych nałogami. Oby stał się znakiem miłosierdzia dla uzależnionych, znakiem pokoju, pojednania i miłości dla rodzin cierpiących z powodu pijaństwa i innych grzechów nałogowych. Niech ta intencja będzie obecna w naszych modlitwach przed bożonarodzeniowym żłóbkiem – wskazał przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski.

Prośmy Boże Dziecię, aby pobłogosławił naszej Ojczyźnie – kontynuował duchowny.

– Żeby nastąpił przełom w traktowaniu spraw trzeźwościowych przez Polaków, aby nie były one lekceważone, wyśmiewane, pomijane, lecz stały się czymś ważnym dla wszystkich Polaków, bo przecież od tego, czy Polska będzie trzeźwa, zależy jej przyszłość – zaznaczył gość felietonu.

Ks. bp Tadeusz Bronakowski zaapelował, aby w naszych rodzinach Święta Bożego Narodzenia były bez alkoholu.

– Nie zapraszajmy tego niebezpiecznego gościa do naszego domu. On nie przyniesie nam pokoju, zgody i jedności. Nie przyniesienie nam prawdziwej radości i miłości. Te dary może nam dać wyłącznie Jezus Chrystus. Tylko on może dać polskim rodzinom dar pojednania. Pamiętajmy o tym, kiedy będziemy dzielić się opłatkiem – mówił.

Należy pamiętać słowa Papieża Polaka. Święty Jan Paweł II przypominał nam, że opłatek to chleb pojednania.

– Bóg przychodzi do człowieka, ofiarowuje nam pojednanie z sobą i stąd rodzi się pierwsza odpowiedź człowieka. Jeżeli Bóg jedna się z nami, jeśli Chrystus rodzi się w Betlejem, to ja – człowiek muszę się pojednać z moim bratem – zaznaczył ks. bp Tadeusz Bronakowski.

radiomaryja.pl