fot. Monika Bilska

[TYLKO U NAS] Ks. abp Bashar Warda CSsR: Kościół w Iraku jest Kościołem męczenników i świadków

Kościół w Iraku jest Kościołem męczenników i świadków. (…) Dziś być może jest nas mniej niż 200 tysięcy, jednakże jesteśmy bliżsi Boga w naszym cierpieniu. (…) Nasze prześladowania wciąż czynią nas Kościołem pokoju i pojednania, przekształcając nas w apostolski Kościół misyjny – mówił ks. abp Bashar Warda CSsR, arcybiskup Irbilu w Iraku, w swoim wykładzie wygłoszonym podczas XII Międzynarodowego Kongresu „Katolicy a tożsamość wspólnoty narodowej – szanse i zagrożenia” w WSKSiM.

W Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu odbył się XII Międzynarodowy Kongres „Katolicy a tożsamość wspólnoty narodowej – szanse i zagrożenia”. Jednym z prelegentów był ks. abp Bashar Warda z Iraku, który wygłosił wykład na temat: „Obecność chrześcijan na Bliskim Wschodzie i jej znaczenie dla tożsamości wspólnoty Kościoła Powszechnego”.

– Kościół Wschodu, podobnie jak naród polski, cierpiał pod wieloma różnymi okupacjami: pod Persami, Arabami, Seldżukami, Mongołami, Turkami. Chrześcijanie byli prześladowani lub uważani za obywateli drugiej kategorii. Nasza tragiczna historia należy do Kościoła męczenników. Wystarczy spojrzeć na ludobójstwo odmian Chaldejczyków i Asyryjczyków  w latach 1915-1917, kiedy miliony ludzi zostało zabitych toporami i kilofami. Sprawcy brutalizowali się, jednocześnie mordując, gwałcąc i bezczeszcząc zwłoki. (…) Do dziś nie przeproszono za to ludobójstwo, mamy jedynie zaprzeczenie – oznajmił ks. abp Bashar Warda.

Kościół w Iraku jest Kościołem prześladowanym i cierpiącym. W wyniku przesiedleń i morderstw z 1,5 miliona pozostało tam niespełna 200 tysięcy chrześcijan.

 – Kościół w Iraku jest Kościołem męczenników i świadków. Od 2003 roku zniesiono 61 kościołów i świątyń, przejęto 25 tysięcy domów, ponad 150 tysięcy chrześcijan przesiedlono, niezliczoną liczbę chrześcijan porwano i zamordowano; zamordowano biskupa, trzech księży i sześciu diakonów. W latach przed 2003 rokiem liczyliśmy aż 1,5 miliona chrześcijan, to 6 proc. populacji w Iraku. Dziś być może jest nas mniej niż 200 tysięcy, jednakże jesteśmy bliżsi Boga w naszym cierpieniu. (…) Nasze prześladowania wciąż czynią nas Kościołem pokoju i pojednania, przekształcając nas w apostolski Kościół misyjny – podkreślał arcybiskup Erbilu.

– Ci z nas, którzy pozostają w Iraku, muszą być gotowi stawić czoła męczeństwu. Ludzie, którzy cierpliwie znosili prześladowania za wiarę przez 1400 lat, zmagają się z egzystencjalną walką, naszą ostatnią walką w Iraku. Bezpośrednią przyczyną są ataki ISIS, które doprowadziły do wysiedlenia ponad 125 tysięcy chrześcijan z historycznych ojczyzn i sprawiły, że w ciągu jednej nocy nie mają oni schronienia, pracy ani własności; nie mają kościołów ani klasztorów – dodał.

Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie są bardzo oddani Bogu i swojej wierze. Stawiają na drugiego człowieka, a nie na konsumpcjonizm i przyjemności.

– Próżnia, kiedy znikniemy zostanie wypełniona fundamentalnym islamem i jego pragnieniem nawrócenia niewiernych. Powstanie ogromna pustka po Kościele Powszechnym. Kościoły na Bliskim Wschodzie są ze sobą blisko powiązane. Wszyscy znają się nawzajem, wszyscy dbają o siebie nawzajem. My dbamy o wspólnotę, a nie o konsumpcję. 90 proc. naszych młodych osób jest bliska religii. Stopa rozwodów jest bardzo niska. Młodzi ludzie po pracy przychodzą do kościoła, a nie na siłownię, do klubu czy do klubu sportowego – opowiadał prelegent.  

radiomaryja.pl

drukuj