fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] Dr A. Bartoszewicz: Inflację własną odczuwamy nawet na poziomie 40-60 procent

Poszczególne produkty i usługi rosną w zupełnie innym tempie i nadal będą rosły. Inflację własną odczuwamy nawet na poziomie 40-60 procent – podkreślił dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, podczas piątkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

W grudniu inflacja spadła (z 17,5 w listopadzie) do 16,6 procent. Nie oznacza to, że spadły ceny, ale – jak zwrócił uwagę dr Artur Bartoszewicz – rosły one wolniej niż w poprzednim miesiącu.

– To Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej odpowiada za bezpieczeństwo, siłę polskiego pieniądza i za to, by nie tracił on na wartości. Jeżeli mamy do czynienia z inflacją i za nasze pieniądze z dnia na dzień możemy kupować coraz mniej, to znaczy, że ta rola nie do końca jest spełniana – mówił ekonomista.

Gość „Aktualności dnia” wymienił dwa źródła wzrostu cen.

– Po pierwsze, przyzwolenie z naszej strony na to, by ceny rosły. Ci, którzy stawiają przed nami produkty, usługi, mają przestrzeń do podnoszenia, bo my kupujemy. Po drugie, ubiegamy się u swoich pracodawców o zwiększenie wynagrodzenia, gdyż mamy coraz mniej środków do dyspozycji. Sytuacja na rynku pracy z punktu widzenia pracodawcy jest nieciekawa, ponieważ mamy niskie bezrobocie, a zatem pracodawcy boją się, że odejdziemy z pracy. Zwiększają więc wynagrodzenie, a wówczas koszty w tym zakładzie rosną, co przekłada się na oczekiwanie, że przedsiębiorstwo znowu podniesie ceny swoich produktów i usług. I tak w koło – powiedział ekspert. 

Gospodarstwa domowe z miesiąca na miesiąc muszą coraz więcej płacić za żywność czy energię. W porównaniu rok do roku niejednokrotnie ceny za konkretne dobra wzrosły dwukrotnie. Jak rozumieć zatem statystyczny poziom inflacji, podawany jako 16,6 procent?

– Inflację własną odczuwamy nawet na poziomie 40-60 procent. To, co przedstawia nam Główny Urząd Statystyczny i o czym lubimy dyskutować, jest fajną statystyką na poziomie makroekonomicznym. A więc bardzo szeroka: jest koszyk dóbr, zostały tam wrzucone produkty i wygląda na to, że jest 16,6 proc. inflacji, a później w domu Kowalski mówi, że to kłamstwo, bo wychodzą mu zupełnie inne wartości. Tak, poszczególne produkty i usługi rosną w zupełnie innym tempie i nadal będą rosły – powiedział ekonomista.  

Jeśli przyjrzymy się cenie żywności, to widzimy, że prócz wartości surowca zawarte są w niej również koszty produkcji: energia czy paliwo.

– Są to czynniki, które będą decydowały o cenach żywności (…). Państwo ma obowiązek zapewniać bezpieczeństwo, m.in. żywnościowe (…), ale czynniki, które zdecydują, w jakich warunkach ta produkcja żywności się ukształtuje w tym roku, nie do końca od niego zależą – mówił.

Dr Artur Bartoszewicz w dalszej części rozmowy, podczas której podjęto temat przyszłości polskiej gospodarki, odniósł się do kwestii pomysłów prywatyzacji sektorów publicznych w Polsce.

– Zarówno Stany Zjednoczone, Niemcy, jak i Francja bardzo skrupulatnie bronią swoich rynków. Bardzo dofinansowują i dotują działalność. Jak mieliśmy pandemię, to poszczególne państwa stworzyły ogromne programy pomocowe (wykorzystując furtkę, którą Komisja Europejska uruchomiła, tzw. tymczasowe środki pomocy publicznej) i wtłoczyły w wiele swoich sektorów ogromne pieniądze na to, by stabilizować te sektory i budować ich pozycję konkurencyjną wobec m.in. naszej gospodarki (…). W Polsce rodzą się pomysły typu: „jak to będzie wspaniale, jak wszystko się sprywatyzuje”, państwo nie jest istotne, naród nie jest istotny. Jeden z profesorów powiedział mi kiedyś, że różnica między nami a poszczególnymi gospodarkami na świecie jest taka, że u nas pojęcie „narodu” jakby w ogóle przestało istnieć. Staliśmy się „społeczeństwem”. Zapytałem: „Dlaczego?”. Odpowiedział: „Wiesz, te narody nie miały swojego Michnika”. My mieliśmy i wtłoczono nam do głowy pewne hasła oraz zniweczono budowę siły tego, o co poszczególne narody walczą – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.

Cała rozmowa z dr. Arturem Bartoszewiczem dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl