[TYLKO U NAS] D. Sobków: Państwom V4 powinno zależeć na dobrych stosunkach z Wielką Brytanią, również po brexicie

Państwa Grupy Wyszehradzkiej powinny się w tej kwestii uaktywnić, bo zależy nam na dobrych stosunkach z Wielką Brytanią, również po jej wyjściu z Unii Europejskiej – powiedział w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja Dariusz Sobków, były ambasador tytularny RP przy UE.

Brytyjska premier Theresa May otworzyła drogę do opóźnienia brexitu. Najpóźniej do 12 marca posłowie ponownie zagłosują nad nowym tekstem porozumienia z Unią Europejską. Dariusz Sobków odnosząc się do tej kwestii, wskazał, że „zachęcenie do przedłużenia przyszło już parę miesięcy temu z Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu”.

– Powiedziano, że przedłużenie lub nawet odrzucenie wniosku o wyjście jest legalne. Drugie jest niemożliwe z punktu widzenia formalnego, dlatego że parlament brytyjski już zagłosował za wyjściem, więc to, co może zrobić premier Theresa May – a chce zmienić to porozumienie, przynajmniej o jakąś deklarację polityczną, na co nie zgadza się UE – to chce dać sobie czas. Rząd brytyjski chce dać sobie czas na polepszenie umowy, powodującej, że przez ok. dwa lata Wielka Brytania miałaby wszystkie obowiązki kraju członkowskiego, a nie miałaby przedstawicielstwa w UE. Wielka Brytania mówi, że byliby zredukowani do kraju kolonialnego, ponieważ będą musieli wypełniać wszystkie prawa Unii Europejskiej, a już nie będą mogli ich negocjować. Chciano to wyeliminować. A druga sprawa to status Irlandii, granicy z tym państwem. Te dwie rzeczy blokują na razie Theresę May przed wyjściem – wyjaśnił gość Radia Maryja.

Były ambasador tytularny RP przy UE zauważył, że „wśród najważniejszych polityków europejskich od kilku tygodni pojawia się różnica zdań. Donald Tusk ciągle mówi tak, jak Niemcy, tzn. nie zmieniamy tej umowy, możecie wychodzić w bałaganie przez tzw. hard brexit, czyli bez porozumienia, bez określonych zasad, po prostu będziemy opierać się o ogólnie obowiązujące przepisy handlu, szczególnie Międzynarodowej Organizacji Handlu. To spowodowałoby chaos”.

– Natomiast bardziej elastyczny w tej sprawie jest szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, który mówi, że pewne modyfikacje mogłyby nastąpić. Największe pole elastyczności jest oczywiście w Parlamencie Europejskim, gdzie rozważa się różne warianty przedłużenia daty wyjścia i tak dalej. Na tym etapie nie rozmawia PE, tylko Komisja i Rada. Tutaj większa władza jest po stronie państw członkowskich, a szefem Rady jest formalnie Donald Tusk. Premier May będzie więc bardzo trudno zmienić to porozumienie – powiedział.

Dariusz Sobków wskazał, że „napięcie ws. brexitu jest sytuacją absolutnie normalną. Tak wyglądają końcówki wielkich negocjacji. Także nie ma co się tutaj dziwić, że jest taka próba sił”.

– Jeżeli UE zgodzi się np. na przyjęcie deklaracji politycznej rządu Wielkiej Brytanii i opatrzy to akceptacją, wówczas dołączono by to do istniejącego już porozumienia. Drogi wyjścia z tej matni są, ale dużo tutaj zależy od państw członkowskich. Najbardziej martwi to, że wiele państw członkowskich nie potrafi wyartykułować woli łagodnego rozwiązania konfliktu politycznego i faktu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. O ile Berlin jednoznacznie artykułuje swoją postawę, stawiającą na twardy brexit, o tyle inne stolice milczą – to jest bardzo niepokojące. Państwa Grupy Wyszehradzkiej powinny się w tej kwestii uaktywnić, bo zależy nam na dobrych stosunkach z Wielką Brytanią, również po jej wyjściu z UE – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z Dariuszem Sobkowem dostępna jest [tutaj].

RIRM

drukuj