[TYLKO U NAS] A. Jackowska: Celem internetu jest oderwanie drugiego człowieka od relacji z Bogiem i drugim człowiekiem
Nie możemy być naiwni. Niestety naiwność byłaby wtedy, gdybyśmy uwierzyli, że dając dziecku do ręki smartfon czy jakikolwiek nośnik, który ma w sobie internet, nasze dzieci będą oglądały ładne i grzeczne bajki (…). Nasze dzieci, jeżeli dostają do ręki cokolwiek z dostępem do internetu, okazuje się, że są bombardowane – zaznaczyła Agnieszka Jackowska, pedagog, doradca rodzinny, w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W otaczającym nas świecie internet jest narzędziem, który ułatwia człowiekowi kontakt z drugim człowiekiem, a także dostarcza nowych informacji. Nie mówi się jednak o tym, że w sieci czeka wiele niebezpieczeństw, które są szczególnie groźnie dla najmłodszych użytkowników.
– Internet jest narzędziem, które służy człowiekowi. To jest zdanie prawdziwe, ale niestety człowiek nie jest i nigdy nie był idealny (…) Badania pokazują, że najwięcej stron w internecie poświęconych jest pornografii. Są to dane, które są zastraszające. Jako ludzie wiary powinniśmy wiedzieć, że nigdy nie jesteśmy sami, że opiekuje się nami Bóg, który zwyciężył zło i narodził się jako dziecina, żeby nam dać zbawienie. Nie możemy być naiwni. Niestety naiwność byłaby wtedy, gdybyśmy uwierzyli, że dając dziecku do ręki smartfon czy jakikolwiek nośnik, który ma w sobie internet, nasze dzieci będą oglądały ładne i grzeczne bajki (…). Nasze dzieci, jeżeli dostają do ręki cokolwiek z dostępem do internetu, okazuje się, że są bombardowane – powiedziała Agnieszka Jackowska.
Pedagog zauważyła, że pokolenie rodziców czy dziadków myśli innymi kryteriami, być może jest trochę „zacofane”, jeśli chodzi o to, co dzieje się w internecie. Należy jednak pamiętać, że młodzi ludzie chłoną wszystko, co w nim się znajduje. Takie bombardowanie może doprowadzić do zaniedbania relacji z Bogiem, ale i drugim człowiekiem.
– Pokolenia dziadków i rodziców myślą innymi kategoriami. Dużo wolniejsze były przekazy informacji za naszych czasów. Jeżeli strona mówiąca o zmianie płci mają kilkadziesiąt miliardów wejść to znaczy, że odbiorcy klikają w te filmiki i je sobie przekazują. TikTok jest adresowany szczególnie do osób w wieku między 15 a 25 rokiem życia, ale wiemy, że każde dziecko, które dostaje internet, bardzo szybko się w tej sieci porusza (…) Dzieci korzystają z tego serwisu ponad godzinę dziennie, są to dzieci w przedziale 4-15 lat (…). Celem tego produktu jest oderwanie drugiego człowieka od relacji z Bogiem i drugim człowiekiem – wskazała doradca rodzinny.
Agnieszka Jackowska radzi, żeby w tym pędzącym świecie być przy swoich pociechach i z nimi rozmawiać na temat tego, co ich dotyczy.
– Moją propozycją jest bycie przy dzieciach. Nie ma możliwości technicznej wyłączenia całkowicie tych treści, TikToka, te nośniki są obecnie wszędzie i nawet jeśli zablokujemy je u własnego dziecka, to kolega czy koleżanka z klasy mogą mu je udostępnić. Jedyną uniwersalną radą jest rozmowa na ten temat i to im wcześniej zaczniemy rozmawiać z dzieckiem na temat tego, co może zobaczyć w sieci, a przede wszystkim na temat tego, co się z nim dzieje w okresie dojrzewania. Nie możemy bać się kontaktu – mówiła pedagog.
Całą rozmowę z Agnieszką Jackowską można odsłuchać [tutaj]
radiomaryja.pl