Trzy duże manifestacje w stolicy
Ulicami Warszawy przejdą dziś trzy marsze: Komitetu Obrony Demokracji i opozycji, środowisk narodowych oraz Parada Schumana.
Przedstawiciele PO, Nowoczesnej, PSL oraz KOD-u organizują marsz, który ma być wyrazem poparcia dla obecności Polski w Unii Europejskiej.
Politycy PiS-u podkreślają, że nie ma planów opuszczenia prze Polskę wspólnoty.
Poseł Beata Mazurek, rzecznik klubu PiS, podkreśla, że opozycja wychodzi na ulice, bo nie może pogodzić się z wynikami wyborów.
– To, że ludzie wychodzą na ulice i, że są niezadowoleni to efekt demokracji, którą mamy i o którą walczyliśmy. My też nie byliśmy zadowoleni ze wszystkiego, kiedy rządziła Platforma razem z PSL-em. Ja jestem zdziwiona, że pomimo odrzucania projektów obywatelskich wtedy nie wyprowadzali ludzi na ulicę przeciwko tym zmianom, które w pierwszej kolejności były przez nich odrzucane. Dzisiaj, w mojej ocenie, nie mogą pogodzić się z wynikiem wyborów. Stąd taka wściekłość i taka agresja. Konflikt między opozycją może świadczyć o tym, że tak naprawdę nie chodzi o dobro Polaków, ale o to kto będzie głośniej krzyczał, kto będzie więcej konfliktował społeczeństwo – powiedziała Beata Mazurek.
Pochód środowisk antyrządowych ,,Jesteśmy i będziemy w Europie” wyruszy o godz. 13.00 sprzed Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Natomiast marsz ,,Odwagi Polsko!” organizowany m.in. przez Ruch Narodowy poprzedzi o godz. 11.00 Msza Św. w intencji ojczyzny sprawowana katedrze św. Floriana na Pradze. Marsz, jak podkreślają jego organizatorzy ma być wyrazem sprzeciwu wobec ,,dyktatu brukselskiego”.
Parada Schumana, która ma być poparciem dla integracji europejskiej, wyruszy w południe z Krakowskiego Przedmieścia. W tym roku minęło 12 lat od momentu, kiedy Polska stała się pełnoprawnym członkiem UE.
RIRM