Trybunał Konstytucyjny ma dziś zbadać nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym
Trybunał Konstytucyjny zbada dziś nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym oraz rozpatrzy spór kompetencyjny między prezydentem a Sądem Najwyższym. Nie wiadomo jednak, czy rzeczywiście dojdzie do posiedzenia. Część sędziów odmawia bowiem orzekania z obecną prezes Trybunału, Julią Przyłębską.
Trybunał Konstytucyjny ma dziś orzec w dwóch istotnych sprawach. Pierwsza dotyczy sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym. Chodzi o to, czy prezydent może zastosować prawo łaski wobec osób skazanych nieprawomocnym wyrokiem.
– Ułaskawienie, czyli prawo łaski, jest uregulowane w art. 139 Konstytucji RP. Trzeba pamiętać, że prezydent ma prawo indywidualnej abolicji i co do pierwszego przypadku mówimy o wyrokach zapadłych, a w drugim przypadku – w każdym etapie postepowania. Abolicja oznacza, że umarzamy to, co dotychczas było prowadzone w danej sprawie – wskazał Piotr Gaglik, prawnik.
Druga sprawa, którą planuje zająć się Trybunał Konstytucyjny, dotyczy nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować środki na realizację Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Trybunał w obu sprawach musi orzec w pełnym składzie, czyli przynajmniej przy udziale 11 spośród 15 sędziów. Sześciu z nich uważa jednak, że kadencja obecnej prezes Trybunału, Julii Przyłębskiej, dobiegła końca i odmawia udziału w posiedzeniach.
– To jest bardzo niepokojące, bardzo szkodliwe dla państwa, dlatego że Trybunał Konstytucyjny jest jednym z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszym organem sądowniczym w państwie, tak więc fakt, że nie może on sam się zebrać i podjąć kluczowych decyzji dla państwa, jest wysoce destrukcyjny – powiedział dr Michał Skwarzyński.
Prawo i Sprawiedliwość przygotowało nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, aby usprawnić jego działanie. Zmiana zakłada zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych do pełnego składu z 11 do dziewięciu. Wówczas sześciu zbuntowanych sędziów nie miałoby możliwości dalszego blokowania prac Trybunału.
– To jest powrót do stanu sprzed 2015 roku. To rozwiązanie powinno usprawnić pracę wyeliminować wszelakiego rodzaju obstrukcje, a także sytuację, którą mamy teraz – podsumował Piotr Żyłko, radca prawny.
Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zostanie poddana pod głosowanie w Sejmie na najbliższym posiedzeniu, czyli w połowie czerwca.
TV Trwam News