Trwają negocjacje ws. budżetu UE na 2014-2020 r.
Projekt ustala limit dostępu do funduszy spójności dla danego kraju w wys. 2,4 proc. jego PKB. To daje Polsce ok. 73,9 mld euro, czyli więcej niż proponował Cypr. Ale są większe cięcia w rolnictwie.
Rozesłana około północy do stolic 27 państw UE najnowsza propozycja została przygotowana przez gabinet przewodniczącego Rady Europejskiej. Projekt ten będzie podstawą dalszych negocjacji aż do szczytu przywódców UE w przyszłym tygodniu.
Potrzebna jest mniejsza dynamika prac nad budżetem. Każda kolejna propozycja jest mało korzystna dla Polski – powiedział były wiceminister spraw zagranicznych, poseł Krzysztof Szczerski.
-Ta dynamika negocjacji jest niekorzystna, dlatego że każda kolejna propozycja zawiera kolejne cięcia. Na razie trzeba zatrzymać tą negatywną dynamikę, trzeba odbić się od złych tendencji i zacząć negocjować dobre pieniądze dla Polski – powiedział Krzysztof Szczerski.Opozycja parlamentarna wspiera rząd w negocjacjach na wiele sposobów, np. poprzez prowadzone rozmowy z różnymi unijnymi politykami.
PiS zaproponował uchwałę, w której Sejm będzie się sprzeciwiał cięciom w unijnym budżecie i domagał wyrównania dopłat dla rolników.
Dokumentem zajmą się jutro posłowie sejmowej Komisji ds. UE
– Proponujemy żeby Sejm uznał, iż negocjacje muszą zakończyć się kompromisem, który będzie dobry dla całej Unii. Po drugie bardzo wyraźnie podkreśla jakie są warunki naszego punktu widzenia- dobre dla Polski i Europy. W przypadku Polski jest to koniec dyskryminacji polskich rolników czyli wyrównanie opłat, duże pieniądze na rozwój regionalny oraz takie zasady ich wydawania, żebyśmy samodzielnie mogli decydować o tym, na co chcemy je przeznaczyć. Wzywamy rząd do tego, żeby w Brukseli negocjował aktywnie. Gdyby budżet miał być niekorzystny, wzywamy, żeby rząd się na niego nie godził – apelował pos. Krzysztof Szczerski.Propozycja Van Rompuya oprócz większych niż wcześniej ograniczeń wydatków, zakłada utrzymanie rabatu brytyjskiego. Przewiduje też korekty w składkach do unijnej kasy dla innych największych płatników netto: Niemiec, Holandii i Szwecji.
Jednocześnie Van Rompuy utrzymuje „prezent” dla państw dotkniętych recesją. Dla Grecji i Portugalii limit w dostępie do funduszy spójności będzie wyższy niż 2,4 proc. PKB, ale nie wskazano jeszcze o ile.
Wypowiedź posła Krzysztofa Szczerskiego
RIRM