Trudna sytuacja PO
Z Platformy Obywatelskiej zostali wyrzuceni politycy, którzy kwestionowali przywództwo Borysa Budki, Paweł Zalewski i Ireneusz Raś. Wcześniej podpisali się pod listem parlamentarzystów, którzy żądali wewnętrznej debaty o przyszłości ugrupowania.
Platforma Obywatelska wciąż traci w sondażach. Partia przez ostatnie lata pogrążyła się w totalnym marazmie – wskazał socjolog dr Jakub Koper.
– Tak naprawdę mają zero pomysłów na rządzenie Polską – ocenił dr Jakub Koper, socjolog.
PO nie jest już najpoważniejszym graczem na opozycji, bo kolejne badania wskazują, że jej miejsce zajmuje Szymon Hołownia. W odpowiedzi na tę sytuację grupa 51 parlamentarzystów pisze list, w którym chce dyskusji o przyszłości partii. Coraz częściej kwestionowane jest przywództwo Borysa Budki. W piątek Paweł Zalewski udzielił wywiadu, w którym wskazał, że od PO odwrócił się Bronisław Komorowski, a swojego miejsca nie może znaleźć Rafał Trzaskowski.
„To jest problem przywództwa, problem Borysa Budki, że nie stworzył dla tych polityków formuły współdziałania. Takie przywództwo należy zmienić” – wyjaśnił Paweł Zalewski.
Politycy, którzy podpisali się pod listem do kierownictwa, liczyli, że w przyszłym tygodniu spotka się z nimi Borys Budka. Nawet jeśli do rozmów dojdzie, to bez dwóch, byłych już posłów PO: Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego, ponieważ zostali oni wykluczeni z partii.
– Jest to pokaz siły. W moim przekonaniu dokonał się proces dydaktyczny nakierowany na szeregi partyjne. Borys Budka pokazał, że nie zamierza być malowanym prezesem stronnictwa politycznego i nie zamierza tolerować niesubordynacji – powiedział dr Aleksander Kozicki, politolog.
Ta decyzja pokazuje też, że Borys Budka nie może sobie poradzić z rządzeniem partią.
– Ta decyzja jest przykładem i potwierdzeniem pewnej frustracji ze strony Borysa Budki. Wykluczenie tych osób pewnie ma również na celu zdyscyplinowanie pozostałych, którzy podejmą jakieś próby krytyki – ocenił dr Krzysztof Kawęcki, politolog.
To Borys Budka wnioskował, by politycy zostali wyrzuceni. Paweł Zalewski dowiedział się o tym od innego polityka – Marcina Kierwińskiego.
„Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów” – poinformował Paweł Zalewski.
Zostałem wyrzucony z PO na wniosek @bbudka Właśnie poinformował mnie o tym @MKierwinski Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów. Jak nazwać taką procedurę, taki sąd? Czy takie są standardy PO? Czy o to nam chodziło?
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) May 14, 2021
Ireneusz Raś o tym, że nie jest już w Platformie, dowiedział się z mediów.
– Nikt mi nie postawił żadnych zarzutów. Nie trwała żadna procedura. […] Ubolewam nad tym trybem. Uważam, że on jest daleki od standardów PO, jaką znam – powiedział w TVN 24 Ireneusz Raś, b. poseł PO.
Decyzja o wyrzuceniu Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia wywołała falę komentarzy.
„To jest decyzja całkowicie niezrozumiała i nie do zaakceptowania. Jesteśmy w sytuacji, w której jako opozycja powinniśmy się łączyć, a nie dzielić” – podkreśliła Joanna Kluzik-Rostkowska, poseł PO.
Kierownictwo Platformy mówi, że obaj politycy zostali wykluczeni, bo szkodzili partii. Kwestionowali przywództwo Borysa Budki, krytykowali skręt w lewo, głośno mówili, że Platforma tonie.
– Pozbywanie się polityków z konserwatywnego skrzydła z PO zwiastuje nam tylko jedno – nadchodzi kres tej formacji. […] Dzisiaj widźmy prawdziwą twarz PO, która poszła mocno w lewą stronę – wyjaśnił dr Jakub Koper.
Takich polityków, którzy krytykują to, co dzieje w PO, jest znacznie więcej. Wewnętrznej dyskusji w partii chciał także były lider Grzegorz Schetyna. Już teraz w Platformie pojawiają się głosy, że wykluczenie polityków z partii powinno zostać cofnięte. Są też głosy mówiące o konieczności przyspieszenia wyborów nowych władz partii.
TV Trwam News