Tragedia w Himalajach
Do 24 wzrosła liczba ofiar lawiny w Nepalu. Akcja poszukiwawcza turystów trwa. Do tej pory nepalska armia wydostała spod śniegu trzech Polaków. Wciąż nie ma informacji o ponad stu osobach które mogły też być w tym rejonie.
Październik to najpopularniejszy miesiąc na wyprawy w Himalaje i szczyt sezonu turystycznego w Nepalu. Na wyprawy wybierają się wówczas tysiące zagranicznych turystów. Do zejścia lawiny doszło wczoraj w rejonie ośmiotysięcznika Annapurna. Złą pogodę spowodował cyklon Hudhud, który wywołał obfite opady śniegu i burze śnieżne.
– Październik jest czasem już po monsunie. Takie obfite opady deszczu, czy śniegu w zasadzie tam nigdy się nie zdarzały. Sama chodziłam trekkingami (z kamera filmową) w różne rejony Himalajów i o tej porze, i w porze przed monsunowej. Byliśmy absolutnie pewni pogody. Mogło się zdarzyć, że trochę padał deszcz, że się przemokło, ale to tak, jak w górach. To wydarzenie naprawdę jest tragiczne. To, co spotkało tę dużą grupę turystów w Nepalu to bardzo wyjątkowa sytuacja – powiedziała Anna Pietraszek, himalaistka.Wciąż trwa akcja ratownicza. Wczoraj wieczorem przerwano ją ze względu na zapadające ciemności i burze śnieżne. Dziś ratownicy ponownie wyruszyli w góry. Do tej pory odnaleziono 24 ciała. Zidentyfikowano ciała czterech Kanadyjczyków, dwóch Izraelczyków, Polaka, Niemca, Hindusa, Wietnamczyka i jedenastu nepalskich przewodników i tragarzy. Październik to najpopularniejszy miesiąc na wyprawy w Himalaje i szczyt sezonu turystycznego w Nepalu. Na wyprawy wybierają się wówczas tysiące zagranicznych turystów.
TV Trwam News/RIRM