
fot. Obraz autorstwa Freepik
Tak dla religii i etyki w szkole! Obywatelski zryw upominania się o wartości
Obywatelski projekt w obronie religii i etyki podpisało już ponad 230 tys. osób. Resort edukacji, próbując wypchnąć przedmiot ze szkół, nie daje za wygraną. Nie chce, by ocena z religii była uwzględniona na świadectwie. Łamie prawo i wciąga we wszystko kuratorów oraz dyrektorów placówek. Na stronach Ordo Iuris rodzice znajdą wniosek, który może im pomóc wyegzekwować wliczenie oceny z religii do średniej.
Katecheci zebrali już wystarczającą liczbę podpisów, by projektem obywatelskim „Tak dla religii i etyki w szkole!” zajął się Sejm. Liczba podpisów na pewno wzrośnie. Jeszcze w niedzielę prowadzone będą zbiórki. By podpisy zostały uwzględnione, muszą być wysłane bardzo szybko – przypomniał Piotr Janowicz ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.
– Najlepiej wysłać je w poniedziałek przed południem kurierem na adres do Poznania – mówił Piotr Janowicz.
Na razie podpisów jest ponad 236 tysięcy. Pełną liczbę poznamy w przyszłym tygodniu.
– Podliczymy i ogłosimy to w czwartek 26 czerwca – poinformował.
Obywatelski projekt przewiduje obowiązkową lekcję religii lub etyki w szkole. Wpisuje się w oczekiwania wierzących rodziców. Katechetka Sylwia Jakubiak słyszy o tych oczekiwaniach od nich samych.
– Takim najczęściej powtarzanym argumentem jest to, że katecheza pomaga im w wychowaniu dziecka w wierze, w przygotowaniu do sakramentów – zaznaczyła Sylwia Jakubiak.
Te argumenty kryją się za każdym z już zebranych ponad 236 tys. podpisów. Dla resortu edukacji to wyraźny sygnał, by rodziców i katechetów, ich słowa wreszcie potraktować poważnie.
– Podstawowym czynnikiem, który winien regulować wychowanie, życie religijne w szkole, to jest wola rodziców. To oni mają obowiązek i uprawnienie formować swoje dzieci, również wykorzystując do tego katechetów, nauczycieli, księży, instytucje szkoły – podkreślił prof. Paweł Skrzydlewski, rektor Akademii Zamojskiej.
Po stronie rodziców i katechetów, którzy chcą religii w szkole, jest prawo i orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
– Resort edukacji skierował pisma do dyrektorów szkół, w którym prezentuje zupełnie odmienny pogląd – wskazała Teresa Misiuk, była lubelska kurator oświaty.
Resort wprost naciska na szkoły, by nie brały pod uwagę orzecznictwa Trybunału, a przez to, by już w tym roku na świadectwie nie uwzględniały oceny z religii.
– Nie wolno nam absolutnie dezerterować – zaapelował prof. Paweł Skrzydlewski.
Trybunał Konstytucyjny orzekł jednoznacznie, że ocena z religii musi być wliczana do średniej na świadectwie. Pomoc rodzicom, którzy chcą ją wyegzekwować, zaoferował Instytut Ordo Iuris; w sieci znajdziemy wzór wniosku o uwzględnienie oceny z religii na świadectwie. Każdy rodzic może złożyć go w swojej szkole. Piotr Janowicz ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich wprost mówi, że brak oceny z religii na świadectwie ucznia może mieć duży wpływ na jego sytuację.
– Ja mam taki przypadek jeden z moim uczniem, który nie będzie miał świadectwa z paskiem, ma ocenę celującą z religii – zaznaczył Piotr Janowicz.
Minister wzięła uczniów na zakładników, a niezgodne z prawem rozporządzenia próbuje forsować rękami dyrektorów szkół.
– W tej chwili cała odpowiedzialność za to, jak w tej sytuacji się zachować, z przykrością to stwierdzam, spada na dyrektorów szkół – powiedziała Teresa Misiuk, była lubelska kurator oświaty.
Każdy wniosek, o uwzględnienie oceny z religii na świadectwie to udział w obywatelskim zrywie, którego celem jest upomnienie się o wartości.
TV Trwam News