Szukanie eksperta od deregulacji
Przedsiębiorcy skupieni wokół Rafała Brzoski przedstawili premierowi Donaldowi Tuskowi propozycje deregulacji, które mają ułatwić życie biznesowi i zwykłym ludziom. Skomplikowane i często bezsensowne prawo ogranicza swobodę gospodarczą. Pytanie czy działania podejmowane przez premiera w pośpiechu to chęć poprawy sytuacji gospodarczej, czy kolejny przykład rządowej propagandy.
Donald Tusk w zeszłym tygodniu zachęcał biznesmena Rafała Brzoskę do deregulacji.
– Słuchajcie, jak konkrety to konkrety. To niech się pan za to weźmie – mówił premier.
Zaskoczony nieco przedsiębiorca podjął wyzwanie. W poniedziałek biznesmen przedstawił w kancelarii premiera postulaty zmian prawnych, które do niego trafiły w ciągu ostatnich dni.
– Pan premier wyzwolił jakąś nieprawdopodobną falę. W ciągu 24 godzin spłynęło do nas ponad tysiąc wiadomości z konkretnymi propozycjami, które utrudniają życie nie tylko przedsiębiorcom, ale także samorządom i obywatelom – powiedział Rafał Brzoska.
W tej olbrzymiej ilości informacji wybrano 23 propozycje, w tym te dotyczące przestrzegania czasu wydawania decyzji przez urzędy.
– Zmiana tylko i wyłącznie tego, by aparat biurokratyczny, by urzędnicy byli w stanie dotrzymywać terminów, które miał na myśli ustawodawca, będzie przełomowa i odczuje ja każdy obywatel – stwierdził Rafał Brzoska.
Rafał Brzoska oraz współpracujący z nim przedsiębiorcy deklarują, że podjęli się przygotowania deregulacji nie dla siebie, ale dla wszystkich obywateli. Z dystansem do takich oświadczeń podchodzą związkowcy.
– Zawsze się nasuwa pytanie, co ten pan dostał w zamian od rządu i jaką cenę – my wszyscy jako społeczeństwo i państwo – trzeba będzie zapłacić – podkreślił Krzysztof Dośla, przewodniczący Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”.
Krzysztof Dośla mówił jeszcze o innych obawach. Deregulacja przeprowadzona przez duży biznes może negatywnie odbić się na pracownikach. Deregulacyjne zapowiedzi Donalda Tuska prowadzone przez biznesmena Rafała Brzoske to propaganda – zauważył socjolog, dr Jakub Koper.
– Jest to tylko jeszcze jeden z wielu wypadów naprzód, aby nie odpowiadać za to, co się dzieje w kraju – zaakcentował dr Jakub Koper.
Kagańcem dla przedsiębiorców najczęściej są unijne przepisy, a na ich zmianę zespół Rafała Brzoski nie ma najmniejszego wpływu. Działania rządu i pospieszne szukanie eksperta od deregulacji to kompromitacja rządu – zwrócił uwagę poseł PiS, Mariusz Błaszczak.
– Ma wiceministra pełnomocnika ds. deregulacji, a szuka przedsiębiorcy, który ma wykonać za niego proces deregulacji – podkreślił Mariusz Błaszczak.
Podczas swojej pierwszej kadencji premier Donald Tusk powołał komisję Przyjazne Państwo, na czele której stanął wiceszef PO, Janusz Palikot. Skończyło się to kompromitacją, bo na zmiany prawne duży wpływ mieli lobbyści.
TV Trwam News